PiS chce referendum ws. odwołania Karnowskiego
Sopocki PiS chce na sesji Rady Miasta
zaplanowanej na 29 lipca przedstawić radnym wniosek o ogłoszenie
referendum w sprawie odwołania ze stanowiska prezydenta Jacka
Karnowskiego.
17.07.2008 | aktual.: 17.07.2008 17:11
Jeśli radni nie podejmą decyzji w tej sprawie, PiS zapowiedział w czwartek, że zacznie zbierać podpisy mieszkańców. Aby ogłosić referendum tą drogą, trzeba zebrać podpisy 10% uprawnionych do głosowania. W Sopocie, gdzie głosować może około 30 tysięcy osób, nie powinno być to trudne - powiedziała szefowa sopockiego PiS Aleksandra Jankowska.
W pierwszych dniach lipca trójmiejski biznesmen i członek PO Sławomir Julke zawiadomił prokuraturę, że w marcu br. prezydent Sopotu Jacek Karnowski (PO) zażądał od niego łapówki w postaci dwóch mieszkań. Zdaniem przedsiębiorcy miała by to być cena za pomoc prezydenta w podjęciu przez podległych mu urzędników przychylnej dla biznesmena decyzji o dobudowaniu piętra do jednej z sopockich kamienic.
Sprawą domniemanej korupcji zajęło się gdańskie biuro do spraw przestępczości zorganizowanej Prokuratury Krajowej. Julke przekazał prokuraturze nagranie z rozmowy, jaką odbył z Karnowskim w marcu br.
Jacek Karnowski nie przyznaje się do winy. Twierdzi, że rozbudowa kamienicy miała być wspólną inwestycją: jego i zaprzyjaźnionego z nim wówczas Sławomira Julke. Prezydent dodaje, że zrezygnował z interesu dzień po rozmowie z biznesmenem, gdy dowiedział się, że sopoccy urzędnicy negatywnie zaopiniowali wniosek o rozbudowę.
Karnowski zawiesił swoje członkostwo w PO i przebywa na kilkudniowym bezpłatnym urlopie. W czwartek osobiście dostarczył prokuraturze służbowego laptopa, którego chcieli przejrzeć śledczy. Prokuratura nie wyznaczyła jeszcze terminu przesłuchania prezydenta.
29 lipca odbędzie się sesja sopockiej Rady Miasta, na której radni mają przedyskutować sprawę domniemanej korupcji prezydenta Sopotu. Sesję zwołano na prośbę sopockiego PiS.