PiS chce odwołać Dudę? "Mają gotową pułapkę"
W Pałacu Prezydenckim "ogromne wrażenie" zrobiła rozpuszczona przez polityków z Nowogrodzkiej plotka o szykowanym wobec prezydenta scenariuszu odsunięcia go od pełnienia obowiązków i odwołania - wynika z nieoficjalnych doniesień mediów. To dlatego Andrzej Duda ma nadal milczeć ws. zmian wprowadzonych przez partię do jego projektu ustawy o Sądzie Najwyższym.
Sejmowa komisja sprawiedliwości skończyła prace nad prezydenckim projektem o Sądzie Najwyższym w czwartek wieczorem. Przyjęto wszystkie poprawki PiS. Jak podkreślaliśmy w WP wielokrotnie, nie były one konsultowane z Pałacem Prezydenckim.
"W ciągu zaledwie kilkudziesięciu godzin sygnały płynące z Pałacu ws. reformy sądów zmieniły się z 'możlliwe weto' na 'nic się nie stało'" - podkreśla "Fakt". I ujawnia, powołując się na rozmowę z "politykiem z władz PiS", że PiS ma na Andrzeja Dudę gotową pułapkę, przygotowaną już dawno na wypadek, gdyby przyszło im rządzić przy prezydencie Komorowskim.
Scenariusz zakłada, że najpierw w stronę prezydenta padłby zarzut o złamanie konstytucji, po którym Duda miałby stanąć przed Trybunałem Stanu. To z kolei skutkuje zawieszeniem pełnienia urzędu, a obowiązki prezydenta przejmuje marszałek Sejmu.
W piątek marszałek Senatu Stanisław Karczewski stwierdził, iż "ma pewność", że prezydent podpisze ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa i Sądzie Najwyższym. Wcześniej doradczyni prezydenta Zofia Romaszewska oceniła, że podpis Andrzeja Dudy pod ustawami o sądownictwie jest "bardzo prawdopodobny".