PiS chce konfiskować nieudokumentowany majątek
Posłowie Prawa i Sprawiedliwości przygotowali projekt ustawy o lustracji majątkowej polityków. Projekt zakłada między innymi ujawnianie przez osoby publiczne źródeł dochodów w zeznaniach majątkowych. Nieudokumentowany majątek miałby być, zgodnie z ustawą, konfiskowany.
Przemysław Gosiewski, który przedstawił założenia projektu, powiedział, że jest to nieco zmieniony projekt wypracowany jeszcze przez rząd Jarosława Kaczyńskiego, który był już raz złożony w Sejmie. Jak dodał, "wówczas zabrakło woli politycznej", aby go uchwalić, bo rząd - po rozpadzie koalicji - stracił większość w parlamencie.
Gosiewski, powiedział, że nowe rozwiązania prawne mają przede wszystkim uniemożliwić omijanie prawa. Dlatego PiS proponuje by lustracja majątkowa objęła także małżonków osób pełniących funkcje publiczne. Zdaniem szefa klubu parlamentarnego PiS, wiele osób unika ujawniania swego rzeczywistego majątku, przepisując jego część na rzecz współmałżonka.
PiS chce także zaostrzenia kar dla osób, które poświadczą nieprawdę w zeznaniu, zatają informacje o majątku lub nie złożą takiego zeznania. Sprawozdania, które budziłyby wątpliwości miałyby być badane przez CBA. Majątek, którego pochodzenie nie zostanie udokumentowane, podlegałby konfiskacie. Jeśli postępowanie sądowe udowodni, że majątek pochodzi z nielegalnych źródeł, karą będzie przepadek.
PiS proponuje rozszerzenie wykazu stanowisk, których objęcie będzie wymagało złożenia oświadczeń majątkowych, np. o kierowników jednostek organizacyjnych ZUS, NFZ, dyplomatów, kierowników ZOZ- ów, pracowników gabinetów politycznych. Zaostrza również odpowiedzialność dyscyplinarną i karną za niewypełnienie obowiązków przewidzianych w ustawie.
Gosiewski podkreślił, że projekt wprowadza jednolite obowiązki antykorupcyjne dla wszystkich osób pełniących funkcję publiczną.
Zauważył, że obecnie oświadczenia majątkowe np. wójta są jawne, a ministra - objęte tajemnicą, o ile sam nie wyraził zgody na ich ujawnienie. Projekt PiS zakłada, że jawne będą oświadczenia majątkowe wszystkich funkcjonariuszy publicznych.
Jawne mają być też - mówił szef klubu PiS - dane dotyczące źródeł pochodzenia majątku osób pełniących funkcje publiczne, a wzór oświadczeń majątkowych ma być dla wszystkich jednolity. Ujawniony ma być też majątek odrębny małżonka osoby publicznej, dzieci i rodzeństwa.
PiS chce też by w oświadczeniach ujawniano majątek przekazany na inne osoby w ciągu pięciu lat wstecz od momentu objęcia funkcji.
Weryfikacją oświadczeń zajmowałyby się urzędy skarbowe. Kiedy dane oświadczenie budziłoby wątpliwości, będzie podlegało kontroli CBA- powiedział Gosiewski. Według niego, wejście w życie lustracji majątkowej "skończy z fikcją" polegającą na tym, że dotychczas składane oświadczenia nie były badane.
Jak mówił Gosiewski, projekt autorstwa PiS zakłada "zakaz łączenia prowadzenia działalności gospodarczej z pełnieniem funkcji publicznej".
Sejm w maju ubiegłego roku debatował nad rządowym projektem lustracji majątkowej. Ówczesna opozycja - PO i SLD - krytykowała projekt uznając go za "bubel prawny", w którym słuszna idea walki z korupcją zepsuta została przez "fatalne wykonanie". PSL złożyło wtedy wniosek o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu. Popierały go koalicyjne PiS, LPR i Samoobrona.
Posłowie Prawa i Sprawiedliwości domagają się również jak najszybszego zwołania sejmowej komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych i przedstawienia na jej posiedzeniu raportu Julii Pitery na temat CBA.