Piotr Nowina-Konopka: Geremek ma wyobraźnię europejską
Geremek stanął przed zadaniem walki także z tymi utartymi spojrzeniami na Polskę i wynik, który uzyskał, jest imponujący z tego punktu widzenia. Jest człowiekiem, który ma po prostu wyobraźnię europejską - powiedział w "Salonie Politycznym Trójki" Piotr Nowina-Konopka, rektor Kolegium Europejskiego w Natolinie.
Jolanta Pieńkowska: 208 głosów dostał Bronisław Geremek w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Jak pan ocenia ten wynik?
Piotr Nowina-Konopka: To dużo. Grupa polityczna, w której znalazł się Bronisław Geremek to jest niespełna 100 głosów.
Jolanta Pieńkowska: Czyli ponad dwa razy więcej.
Piotr Nowina-Konopka: Czyli ponad dwa razy więcej i wbrew, w zasadzie uświęconej tradycji o dyscyplinie klubów parlamentarnych, co oznacza, że postawił deputowanych przed dylematem poważnym. Nie chcę nadużywać formuły prezydenta Francji, który kiedyś powiedział, że "stracono okazję", nie będę tego przytaczał, ale rzeczywiście Parlament Europejski stracił okazję, żeby dać...
Jolanta Pieńkowska: A dlaczego pańskim zdaniem stracił okazję?
Piotr Nowina-Konopka: Dlatego, że to był taki moment historyczny, po rozszerzeniu, 2 i pół miesiąca po 1 maja, po historycznej dacie nie kosztuje wiele powiedzieć: "tak, Europa się jednoczy, jest 10 nowych krajów i wielka, historyczna postać tej nowej części Unii Europejskiej, tej Europy zza żelaznej kurtyny, ta wielka postać dostaje misję prowadzenia Parlamentu Europejskiego w niezwykle wymagającym momencie, bo...my mamy pewnie brak takiej perspektywy, patrzymy na nasz sejm, jesteśmy zbrzydzeni i nie bardzo sobie uświadamiamy, że przyszłość Europy zależy w ogromnym stopniu od wyobraźni polityków, którzy powinni porwać za sobą obywateli Europy. I to jest w pierwszym rzędzie misja Parlamentu Europejskiego. nie Komisji, nie Rady, tylko właśnie Parlamentu Europejskiego, czyli tam, gdzie Europejczycy mają bezpośrednie prawo odniesienia się do własnej przyszłości.
Jolanta Pieńkowska: ale zadziałały utarte schematy, chadecy dogadali się z socjalistami. Dlaczego zabrakło takiego porozumienia ponad podziałami. Dlaczego zabrakło tej chęci dania czegoś nowym?
Piotr Nowina-Konopka: Myślę, że ani Polska ani inne kraje członkowskie nie potrafiły w tej sytuacji też dać dobrego sygnału. Przypominamy sobie, że na samym początku wśród polskich eurodeputowanych były głosy, ze kogo jak kogo, ale Geremka to my nie będziemy popierali. Co było głupotą oczywiście...
Jolanta Pieńkowska: Będziemy głosowali zgodnie z założeniem naszej grupy politycznej.
Piotr Nowina-Konopka: Mało tego, to było tak jakoś, że nie zrozumiano chyba, że tutaj było zupełnie obojętne, czy to będzie z jednej, drugiej, czy trzeciej grupy politycznej, że jest obojętne, czy jest z Polski, Litwy, Czech czy Słowacji. Nie zrozumiano tego po stronie nowych państw członkowskich i po stronie tych eurodeputowanych, którzy usiłują wejść w logikę Parlamentu Europejskiego i pewnie im zabrakło odrobiny wyobraźni również. Mówię tak dlatego, że jesteśmy skłonni w Polsce przyjąć, ze to był taki układ między dwiema wielkimi rodzinami politycznymi, to jest racja, tylko że równocześnie nie możemy obwiniać tylko starych członków. Mamy także do zarzucenia sobie. Jeśli w Polsce frekwencja wyborcza do Parlamentu Europejskiego wynosi 20%, jeśli Polska funkcjonuje od szeregu miesięcy w Unii Europejskiej, jako nosiciel tego sztandaru "śmierci za Niceę", z brakiem otwartości, z brakiem myślenia o jakiś rozwiązaniach kompromisowych to musimy sobie uświadomić, że Geremek stanął przed zadaniem także walki z
tymi utartymi spojrzeniami na Polskę i wynik, który uzyskał, jest imponujący z tego punktu widzenia, chociaż ja przyznaję - jest mi po prostu żal. Dlatego, że profesora Geremka znam bardzo dobrze. Jeszcze przez ostatnie 2,5 roku miałem z nim okazję współpracować w Kolegium Europejskim. To jest postać, która ma po prostu wyobraźnię europejską.