Piotr Naimski: Rosjanie wiedzą, że układ polityczny w Polsce dobiega kresu
Rosjanie widzą, że układ polityczny w Polsce, do którego się przyzwyczaili, dobiega kresu. Coś, co było dla nich, zwłaszcza po dramacie smoleńskim, użyteczne, kończy się. Stąd ich determinacja, by zamknąć przedsięwzięcia, które pozostawały w toku - mówi tygodnikowi "Sieci" Piotr Naimski poseł PiS i były szef UOP.
27.05.2013 | aktual.: 28.05.2013 10:48
Pytany m.in. dlaczego Rosjanie po Smoleńsku mogą w Polsce jeszcze więcej, twierdzi, że Smoleńsk to zarówno wynik rosyjskiej gry, jak i źródło rosyjskiej obecności na przyszłość.
- Ten dramat zwiększył podatność ekipy Tuska na działania Moskwy. Wiele wskazuje na to, że premier jest przez Rosjan sprawą Smoleńska szantażowany - uważa Naimski i wyjaśnia, że "ta kwestia jest wykorzystywana do tego, aby poprzez aroganckie zachowanie, lekceważenie polskiego rządu, pokazywać tej władzy, lecz także opinii publicznej, że rząd został pozbawiony prawa do suwerennych decyzji".
- Takich gestów jest wiele: pucują wrak, zwołują kamery i mówią: no i co nam zrobicie? Pojawia się odczucie, że oni na nas plują - zaznacza.
Dopytywany, czy Rosjanie mają coś konkretnego, odpowiada, że jego zdaniem sprawa rozdzielenia wizyt to konszachty ze stroną rosyjską przeciwko własnemu prezydentowi. - I to jest kompromitujące. I wystarczy do tego, by Tusk bał się ujawnienia szczegółów. Później doszło oczywiście śledztwo i materiały z tym związane - puentuje.