Piotr Guział: Hanna Gronkiewicz-Waltz zostanie odwołana w referendum
- Wszyscy nagle mówią warszawiakom, co mają robić - mówi w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" burmistrz stołecznego Ursynowa, Piotr Guział (PiS). - Dziwię się prezydentowi Komorowskiemu, że wyraźnie trzyma z PO w tej sprawie, a powinien być bezstronny - zaznacza.
30.08.2013 | aktual.: 17.09.2013 10:56
Guział twierdzi, że w sprawie referendum nie powinni wypowiadać się tacy politycy, jak Lech Wałęsa, który jest gdańszczaninem, Donald Tusk z Sopotu czy abp. Józef Kowalczyk, który "przez lata był przedstawicielem Watykanu, a dzisiaj jest arcybiskupem Gniezna".
Polityk PiS jest przekonany, że Hanna Gronkiewicz-Waltz zostanie odwołana w referendum 16 października. - To, co sobie opowiadają salonowe elity, media, publicyści, ma się nijak do tego, co uważa ulica - przekonuje Guział. Według niego, warszawiacy są zmotywowani do tego, by pójść i zagłosować za odwołaniem prezydent stolicy.
Nie wiadomo, czy po ewentualnym odwołaniu obecnej prezydent Warszawy, Guział chciałby kandydować na jej stanowisko. - Na razie mamy przed sobą referendum - mówi.
Piotr Guział jest inicjatorem referendum w sprawie odwołania Hanny Gronkiewicz-Waltz.