PolskaPiotr Guział chce doprowadzić do odwołania Hanny Gronkiewicz-Waltz

Piotr Guział chce doprowadzić do odwołania Hanny Gronkiewicz-Waltz

Chodzi do kościoła, choć jest ateistą. Wywiesza tęczową flagę i deklaruje przywiązanie do patriotycznych wartości. Nic nie jest jednoznaczne, poza sprawą najważniejszą: chce doprowadzić do odwołania Hanny Gronkiewicz-Waltz i w stolicy wyrwać serce Platformie - czytamy w tygodniku "W sieci" o Piotrze Guziale.

Piotr Guział chce doprowadzić do odwołania Hanny Gronkiewicz-Waltz
Źródło zdjęć: © PAP | Radek Pietruszka

05.08.2013 | aktual.: 05.08.2013 08:59

Podobnie jak poglądy Guziała, jego rodzinna tradycja wymyka się w pewien sposób schematom: sam głosuje na SLD, a żona na PiS - czytamy w tygodniku.

Autorka tekstu przeprowadziła analizę sylwetki człowieka, który chce doprowadzić do referendum ws. odwołania prezydent stolicy. Zebrała też kilka opinii na jego temat. Nie ma wątpliwości, że Piotr Guział serce ma po lewej stronie i bez wahania deklaruje, że najbliższą ideowo partią jest mu SLD. Jednak sekretarz generalny tej partii Krzysztof Gawkowski, pamięta, że oddał partyjną legitymację, gdy Sojusz tonął po aferze Rywina.

- Skakał z kwiatka na kwiatek, był w Partii Demokratycznej i SDPL Marka Borowskiego. Jedynie Józef Oleksy mówi o nim nadal z wyrozumiałą sympatią: ma polityczny talent i temperament, cięty język. Nie lubią go ci, którzy uważają, że antypisizm jest niejako wpisany w naszą doktrynę - mówi.

- Szybko zaczęła mnie przerażać arogancja ekipy HGW. Radni z innego obozu byli ignorowani, lekceważeni i wyśmiewani - opowiada Guział. - Prezydent i jej dwór nie mieli żadnej reflekscji, że wszystkie rządy się kiedyś skończą - dodaje.

- Traktowała mnie jak kundla, który nie należy do sfory. Torpedowała wszelkie pomysły, starała się mnie upokorzyć, co chyba nie przychodziło jej trudno, bo nie cierpi na nadmiar empatii - mówi mocno Guział.

Niechęć pani prezydent hartowała Guziała , punktował każde jej potknięcie i nieracjonalną decyzję, Pomysł referendum ujawnił, gdy niezadowolenie z rządów HGW osiągnięto w Warszawie masę krytyczną.

Spekuluje się, że marzy, by nie tylko odwołać HGW, ale i zająć jej miejsce. On sam raczej woli się na ten temat nie wypowiadać, ale jego przyjaciel, Artur Dębski z Ruchu Palikota, twierdzi, że dąży do wielkiej polityki.

Źródło artykułu:wSieci
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (527)