Piosenkarz krytykuje Kościół za uleganie materializmowi
Podczas tradycyjnego koncertu "Boże Narodzenie w
Watykanie" włoski piosenkarz Antonello Venditti skrytykował Kościół
za uleganie materializmowi.
19.12.2004 | aktual.: 19.12.2004 15:47
Po zaśpiewaniu swej piosenki stojąc na scenie w Auli Pawła VI, do której jak co roku przychodzi na koncert wielu kardynałów z Kurii Rzymskiej, Venditti powiedział: Figura Chrystusa jest niezwykle ważna, ale jestem wściekły na Kościół za to, że sieje zamęt. Wierzę bardzo w miłosierdzie, ale nie wierzę w solidarność. Następnie dodał: Całkowicie zaginął sens dawania. Trzeba zrozumieć, że nie chodzi tylko o konto w banku.
Zaraz też Venditto wyjaśnił: W każdym razie lepiej być tutaj w środku niż poza Kościołem, bo uczy on wartości każdej istoty ludzkiej. Nie wiadomo, czy ta kontrowersyjna wypowiedź zostanie wycięta w trakcie montażu koncertu, który zostanie nadany przez telewizję Silvio Berlusconiego w Wigilię.
W zeszłym roku prawdziwej prowokacji podczas występu w Auli Pawła VI dopuściła się amerykańska piosenkarka Lauryn Hill w ostrych słowach obrażając Kościół katolicki.
W czasie tegorocznego koncertu, z którego dochód przeznaczony zostanie na budowę kościołów w Rzymie, wystąpili m.in. Dee Dee Bridgewater, Mick Hucknall z Simply Red i izraelska poosenkarka Noa.
Sylwia Wysocka