"Pilot spalonego Airbusa nie był w stanie wyhamować"
Pilot Airbusa A340 francuskich linii
lotniczych, który we wtorek spłonął na lotnisku w Toronto, nie był
w stanie wylądować na pasie startowym ze względu na bardzo złą
pogodę - poinformowali przedstawiciele kanadyjskiej
Izby ds. Bezpieczeństwa Transportu.
08.08.2005 | aktual.: 08.08.2005 06:40
Szef Izby Real Levasseur powiedział podczas konferencji prasowej, że "praktycznie niemożliwe było wyhamowanie samolotu przed końcem pasa startowego, ponieważ znajdowała się na nim woda".
Jego zdaniem wcześniejsze wyhamowanie Airbusa byłoby możliwe, gdyby nawierzchnia pasa była sucha i prawidłowo zadziałały hamulce oraz urządzenie włączające wsteczny bieg, który spowalnia samolot w czasie lądowania.
Specjaliści ustalają też, dlaczego nie uruchomiły się dwa rękawy ewakuacyjne, którymi pasażerowie mogliby opuścić bezpiecznie pokład, nie narażając się na skoki z wysokości 4-5 metrów.
Airbus lądował we wtorek 2 sierpnia w czasie gwałtownej burzy i przy drugim podejściu do lądowania zjechał poza pasy startowe. Ogień pojawił się już po wylądowaniu - ok. 15 minut po wryciu się samolotu w grunt. Wszyscy pasażerowie i załoga - w sumie 309 osób - cudem wyszli cało z katastrofy. Ewakuacja ludzi z samolotu trwała ok. 2 minut.