Pilot próbował poderwać maszynę - zabrakło mu 5 sekund
Pilot Tu-154, gdy zorientował się, że jest za nisko, próbował poderwać maszynę, ale zabrakło mu około pięciu sekund. Przebieg ostatnich chwil feralnego lotu nad Smoleńskiem 10 kwietnia analizuje "Dziennik Gazeta Prawna".
Do uzyskania pełnej mocy potrzeba w tym modelu samolotu około 10 sekund. Wg wskazań polskiej, tzw. czarnej skrzynki, do których dotarła gazeta, zabrakło około pięciu sekund, by samolot z pełną mocą poderwał się wyżej. Jednak te pięć sekund oznaczało aż 400 metrów lotu.
Jak pisze "Dziennik Gazeta Prawna", gdyby ten manewr się powiódł, maszyna wylądowałaby na brzuchu i być może część pasażerów by przeżyła. Jednak samolot uderzył o drzewo. Wtedy już nie było ratunku.
Dane z czarnych skrzynek odczytano już dwa tygodnie temu. Nie ma w nich żadnych rewelacji, o jakich próbowano spekulować w niektórych mediach - zauważa gazeta.