PolskaPilot Mi-8 obarczany winą za katastrofę śmigłowca

Pilot Mi‑8 obarczany winą za katastrofę śmigłowca

Majorowi Markowi Miłoszowi, pilotowi, który uratował życie pasażerom rządowego Mi-8, grozi więzienie. Specjalna komisja obarcza go winą za katastrofę śmigłowca. Jednym z zarzutów jest nieprzestrzeganie procedur podczas lotu - twierdzi "Życie Warszawy".

22.01.2004 | aktual.: 22.01.2004 06:58

Choć Komisja Badania Wypadków Lotniczych MON wysoko oceniła mistrzowskie awaryjne lądowanie majora Miłosza, to w ostatecznym raporcie wytknęła błędy załogi popełnione we wcześniejszych fazach lotu. Według ekspertów, to one doprowadziły 4 grudnia ub.r. do wypadku - pisze dziennik.

Według informacji gazety, komisja, kierowana przez płk. pil. Ryszarda Michałowskiego, stwierdziła, że błąd załogi polegał na niewłączeniu przy starcie we Wrocławiu ręcznego trybu ogrzewania wlotów powietrza do silników. Pilot ustawił przełącznik w położeniu automatycznym. W takim wypadku ogrzewanie działa dopiero wtedy, kiedy czujniki sygnalizują pojawienie się lodu. Przy trybie ręcznym ogrzewanie działa przez cały czas od momentu uruchomienia silników śmigłowca - tłumaczy "ŻW".

Zdaniem ekspertów, przy panującej 4 grudnia pogodzie na trasie lotu pilot powinien włączyć ręczne ogrzewanie - dodaje stołeczny dziennik. (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)