Trwa ładowanie...
01-06-2009 20:50

Piloci innego samolotu mogli widzieć szczątki Airbusa

Piloci samolotu
brazylijskich linii lotniczych TAM, lecącego po kursie zbieżnym z
trasą zaginionej maszyny Air France, mogli widzieć szczątki
francuskiego Airbusa - powiedział wiceprezydent
Brazylii Jose Alencar. Poszukiwania wciąż trwają.

Piloci innego samolotu mogli widzieć szczątki AirbusaŹródło: AFP
d2n5kd4
d2n5kd4

- Jest informacja, ale dość niepewna, że z brazylijskiego samolotu kompanii TAM, widziano pożar na Oceanie Atlantyckim - mówił wiceprezydent na lotnisku w Rio de Janeiro. Jego słowa na żywo transmitowała telewizja "Globo". - To mogły być szczątki, lecz na razie tego nie wiadomo - dodał. Podkreślił, że informację dokładnie sprawdza brazylijskie wojsko.

O zauważeniu prawdopodobnych szczątków Airbusa powiadomiły też władze zachodnioafrykańskiego Senegalu.

Alencar pełni obowiązki głowy państwa w czasie wizyty prezydenta Brazylii Jose Inacio Luli w Salwadorze. Na lotnisko międzynarodowe w Rio de Janeiro przyjechał, aby być blisko krewnych ofiar tragedii.

Prezydent Lula da Silva oświadczył wcześniej, że "nie można zrobić już nic innego, jak tylko rzewnie płakać i podtrzymywać rodziny" na duchu. - Na takie chwile nie ma słów - podkreślił. Odbył też rozmowę telefoniczną z prezydentem Francji Nicolasem Sarkozym.

d2n5kd4

Rodziny pasażerów zaginionego samolotu Air France z Rio de Janeiro do Paryża wciąż oczekują wieści o swoich bliskich na paryskim lotnisku Roissy-Charles-de-Gaulle i w Rio de Janeiro. Na obu lotniskach umieszczono ich w specjalnych "strefach" pomocy psychologicznej. Na pokładzie samolotu było dwóch obywateli polskich.

Paryż: prezydent powiedział "bolesną prawdę"

Rodziny pasażerów feralnego lotu AF 447 zbierały się w hali przylotów największego paryskiego lotniska już przed godziną 11:00 w poniedziałek, kiedy miał według rozkładu wylądować samolot z Rio de Janeiro. Jak mówili świadkowie, po południu lot z Rio de Janeiro widniał wciąż na tablicy informacyjnej jako "opóźniony".

Zaraz po pierwszych informacjach o utracie kontaktu z Airbusem A330, oczekujący zostali odprowadzeni w eskorcie policji do specjalnej strefy pomocy psychologicznej.

Jak wyjaśniali przedstawiciele Air France, ta komórka kryzysowa na lotnisku miała uchronić przeżywające dramat osoby przed kontaktem z mediami. Zajęły się tam nimi ekipy psychologów i pogotowia medycznego.

d2n5kd4

Późnym popołudniem z rodzinami pasażerów rozmawiał przez ponad pół godziny prezydent Nicolas Sarkozy wraz z kilkoma ministrami. Po tym spotkaniu szef państwa wyraził podziw dla tych, którzy znoszą cierpienie "z wyjątkową godnością i dzielnością". - Powiedziałem im prawdę, to znaczy że szanse na odnalezienie pasażerów, którzy przeżyli, są niezmiernie małe - powiedział. Dodał, że jest to "katastrofa, jakiej Air France nigdy wcześniej nie zaznały".

Linie Air France uruchomiły w poniedziałek dwie gorące linie telefoniczne dla rodzin pasażerów: 0800 800 812 - dla osób dzwoniących z Francji oraz (+33 1) 57 02 10 55 - dla osób dzwoniących z zagranicy. Specjalny numer otworzyło też francuskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych: 0800 174 174.

Jak podały ambasada RP w Paryżu i polski MSZ, na pokładzie zaginionego samolotu z 228 osobami było dwóch obywateli polskich. Informację tę potwierdził Konsul RP w Paryżu Jarosław Horak, tym samym wykluczając wcześniejsze obawy, że ich liczba może być większa.

d2n5kd4

Jak wyjaśnił Horak, dane te pochodzą z kompletnej listy pasażerów lotu Air France, określającej narodowość wszystkich osób na pokładzie tego samolotu. Dwaj Polacy wykupili w poznańskim biurze turystycznym wycieczkę do Brazylii i mieli wracać przez Paryż do Polski.

W Rio de Janeiro wciąż czekają

Również na międzynarodowym lotnisku Galeao w Rio de Janeiro czekają zszokowane rodziny i bliscy pasażerów na wieści o losach osób lecących zaginionym samolotem Air France do Paryża.

Za każdym razem, gdy kolejna grupa zaniepokojonych krewnych pojawia się na lotnisku, powtarza się ta sama scena: najpierw są prowadzeni do specjalnego pomieszczania administratora brazylijskich lotnisk, firmy Infraero, gdzie nie mają dostępu media. Stamtąd przechodzą do mikrobusu, który przewozi ich do grupy wsparcia.

d2n5kd4

Zdezorientowane i przerażone rodziny pasażerów w większości unikają jakiegokolwiek kontaktu z coraz liczniejszymi przedstawicielami mediów.

Jeszcze rano powołano zespół kryzysowy, w skład którego wchodzą lekarze i psychologowie. Drugi taki zespół powstał w hotelu "Windsor", w południowej części Rio de Janeiro - poinformował przedstawiciel Air France, Jorge Assuncao.

Swoją własną komórkę kryzysową powołał francuski konsulat.

W sumie, według najnowszych informacji Air France, na pokładzie znajdowali się pasażerowie 32 narodowości, w tym 61 Francuzów, 58 Brazylijczyków i 26 Niemców.

d2n5kd4
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2n5kd4
Więcej tematów