Pilny termin w punkcie szczepień? Wyjaśniamy, jak to możliwe
"Zostało nam w dniu dzisiejszym 25 dawek szczepionek PFIZER przeciw COVID-19 - zapraszamy zatem 25 osób TYLKO W WIEKU 60+"- to treść ogłoszenia jednego z punktów szczepień, które zostało umieszczone na Facebooku. Sprawdziliśmy, skąd biorą się propozycje ekspresowych terminów.
Zgodnie z zaleceniami rządu i zdrowym rozsądkiem, szczepionki przeciwko COVID-19 nie powinny się marnować. Dlatego też, w styczniu w Dzienniku Ustaw opublikowane zostało znowelizowane rozporządzenie Rady Ministrów w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii. Znajdziemy w nim także szereg zapisów dotyczących kolejności szczepień poszczególnych grup obywateli przeciwko COVID-19 i wytyczne w sytuacji, gdyby zaistniało ryzyko zmarnowania dawki.
Punkty szczepień mogą podjąć decyzję
Znowelizowane rozporządzenie dało w praktyce wolną rękę personelowi medycznemu co do tego, komu podać preparat, gdyby nie było chętnych z grup priorytetowych.
- Tego typu ogłoszenia wynikają zazwyczaj z niezgłoszenia się zapisanych na dany dzień osób. Dodatkowo, wielu pacjentów z listy rezerwowej nie odbierało telefonów w święta, bądź było pod wpływem alkoholu. Nie chcieliśmy, żeby szczepionki się zmarnowały i nam się to udało – tłumaczy przedstawiciel punktu Bellesa-Med w Kobyłce (woj. mazowieckie).
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Ponad 6,6 mln wykonanych szczepień
Zgodnie z sobotnimi danymi resortu zdrowia, w Polsce wykonano łącznie 6 614 819 szczepień, w tym 4 544 816 pierwszą dawką i 2 070 003 drugą.
Do naszego kraju trafiło łącznie 8 078 060 dawek szczepionek, a do punktów szczepień dostarczono ich 7 186 140. Zutylizowano 7 693 dawki.