"Zarobimy dobre pieniądze". Łukaszenka o ziemniaczanym kryzysie
Na Białorusi i w Rosji ziemniaki stały się towarem luksusowym. Kryzys związany z niedoborem tych warzyw zmusza oba kraje do pilnych działań. Alaksandr Łukaszenka wystosował apel do narodu.
Co musisz wiedzieć?
- Kryzys ziemniaczany: Zarówno Białoruś, jak i Rosja zmagają się z poważnym niedoborem ziemniaków, co prowadzi do gwałtownych wzrostów cen.
- Apel Łukaszenki: Białoruski przywódca Alaksandr Łukaszenka podkreśla konieczność zwiększenia produkcji ziemniaków, aby zaopatrzyć oba kraje.
- Rekordowe ceny: W Rosji ceny ziemniaków wzrosły o 166,5 proc. w maju 2025 r. w porównaniu do roku poprzedniego.
Na Białorusi i w Rosji sytuacja związana z ziemniakami staje się coraz bardziej napięta. Alaksandr Łukaszenka oświadczył, że oba kraje muszą zwiększyć produkcję, aby zaspokoić rosnące zapotrzebowanie.
- Musimy wyprodukować wystarczającą ilość ziemniaków, aby zaopatrzyć zarówno Białoruś, jak i Rosję - powiedział Łukaszenka, cytowany przez białoruską agencję BelTa. - Musimy pomóc naszym rosyjskim braciom. A poza tym, zarobimy na tym dobre pieniądze - dyktator podkreślił przy tym: - Jeśli w czymś jesteśmy naprawdę dobrzy, to w uprawie ziemniaków.
Ziemniaczany problem Rosji i Białorusi
Władimir Putin przyznał, że Rosja zmaga się z niedoborem ziemniaków, co jest wynikiem słabych plonów. Wzrost cen jest dramatyczny, a według Rosstatu, ceny ziemniaków wzrosły o 92 proc. w ubiegłym roku, a w maju 2025 r. o 166,5 proc. rok do roku.
- Okazuje się, że nie mamy wystarczająco dużo ziemniaków - stwierdził Putin, cytowany przez portal "Moscow Times". Dodał przy tym, że Białoruś sprzedała wszystko Rosji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Xi Jinping zagrożeniem dla Chin? "Powrócił jedynowładca i cesarz"
Na Białorusi mieszkańcy od miesięcy narzekają na jakość i dostępność ziemniaków. Władze w Mińsku już w kwietniu zezwoliły na podwyżki cen ziemniaków, kapusty i cebuli. Łukaszenka przyznał, że niedobory ziemniaków stają się poważnym problemem, a sytuacja ta stała się gorącym tematem po żartach Putina na Kremlu.
Źródło: "Moscow Times", BelTa