Piłeś? Jedziesz? Pożałujesz
"Dziennik Zachodni" pisze, że dotychczasowe
metody walki z pijanymi kierowcami: odbieranie prawa jazdy, kary
więzienia, publikowanie zdjęć piratów drogowych w Internecie - nie
skutkują. - Idziemy na całość - ostrzega podinspektor Stanisław
Surowiec, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Bytomiu. I
konfiskują samochody...
30.11.2005 | aktual.: 30.11.2005 08:51
- Rocznie zatrzymujemy od 400 do 500 nietrzeźwych kierujących. Zdecydowana większość ma powyżej 1,5 promila alkoholu w organizmie. W rzeczywistości jednak pijanych za "kółkiem" jest jeszcze więcej. Dzienne natężenie ruchu u nas to 32 tys. pojazdów. Zwykły rachunek prawdopodobieństwa pokazuje, że nietrzeźwych jest nawet 300 każdego dnia - przekonuje podinspektor Surowiec.
Teraz organy ścigania w Chorzowie i Bytomiu sprawdzają nowy sposób: konfiskata samochodu na potrzeby przyszłej grzywny.
- Przepisy kodeksu postępowania karnego jednoznacznie mówią, że z urzędu można dokonywać zabezpieczenia wykonania orzeczenia sądu na mieniu oskarżonego. Postanowiliśmy skorzystać z tej możliwości - mówi nadkomisarz Mariusz Mazepa, rzecznik chorzowskiej policji.
Pijani kierowcy zatrzymani przez chorzowskich bądź bytomskich stróżów prawa muszą się liczyć z tym, że oprócz prawa jazdy stracą swój pojazd, który zostanie - na koszt "promilowego" kierowcy - odholowany na policyjny lub prokuratorski parking. - My dodatkowo stosujemy też dozory policyjne - nawet dwa razy w ciągu dnia i poręczenia majątkowe. U jednego pijanego kierowcy zabezpieczyliśmy sprzęt AGD: wideo, dvd. Idziemy na całość- ostrzega podinspektor Surowiec. (PAP)