Pikieta młodych działaczy PiS przeciw obecności prezydenta w Moskwie
Kilkunastu młodych działaczy Prawa i
Sprawiedliwości protestowało na wrocławskim Rynku
przeciw udziałowi prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego w
moskiewskich obchodach 60. rocznicy zakończenia wojny.
09.05.2005 | aktual.: 09.05.2005 14:32
Młodzież zorganizowała pikietę, podczas której m.in. rozdawano bilety lotnicze w jedną stronę do Moskwy dla Kwaśniewskiego i gen. Wojciecha Jaruzelskiego.
Prezydent, jadąc do Moskwy, poprzez swoją obecność, daje sygnał światowej opinii publicznej, iż Polacy akceptują +putinowską+ interpretację historii, forsującą m.in. takie tezy, jak nieuznanie zbrodni katyńskiej za ludobójstwo, uznanie przez rosyjskie MSZ, że okupacja krajów bałtyckich nie miała miejsca, oraz pochwała postanowień jałtańskich - powiedział przewodniczący dolnośląskiego Forum Młodych PiS Paweł Hreniak.
Dwóch uczestników pikiety miało na twarzach maski Wojciecha Jaruzelskiego i Aleksandra Kwaśniewskiego. Ten z twarzą obecnego prezydenta przypiął sobie do ubrania kartki z napisami: "nic nie powiem" i "będę milczał". Inny z demonstrantów, przebrany w mundur armii radzieckiej, zamalował czerwoną farbą tabliczki z konturami państw byłego bloku wschodniego. Następnie trzymający je ludzie zostali spętani liną.
Happening nie wzbudził wielkiego zainteresowania wrocławian. Znacznie więcej ludzi zwiedzało znajdującą się obok wystawę "Korzenie miasta. Wrocław 1945-2005", której centralnymi elementami są dwa bydlęce wagony, jakimi po II wojnie światowej przyjechali do Wrocławia osadnicy.