Pijany pasażer auta w areszcie - chciał dać policjantom "na flaszkę"
W policyjnym areszcie spędził noc pijany pasażer samochodu, zatrzymanego do kontroli drogowej w Piekarach Śląskich. Mężczyzna chciał dać policjantom łapówkę - jak mówił -
"na flaszkę", by kierowca auta nie zapłacił mandatu.
09.08.2008 | aktual.: 09.08.2008 14:28
_ Mężczyzna położył na kolanach funkcjonariusza banknot dwudziestozłotowy i oświadczył: nie wygłupiajcie się, macie tutaj na flaszkę i będzie po sprawie. Ale policjanci nie wygłupiali się - kierujący został ukarany mandatem, a pasażer zatrzymany pod zarzutem łapownictwa_ - relacjonował nadkom. Piotr Bieniak z zespołu prasowego śląskiej policji.
49-latek spędził noc w policyjnym areszcie, gdzie musiał wytrzeźwieć przed przeprowadzeniem dalszych czynności. Za popełnione przez niego przestępstwo kodeks karny przewiduje karę nawet do ośmiu lat więzienia.
Do incydentu doszło w piątek, podczas rutynowej kontroli drogowej. Kontrolujący auto marki kia policjanci stwierdzili, że samochód nie jest należycie wyposażony. Kierowcę ukarano mandatem, a dowód rejestracyjny auta zatrzymano. Gdy funkcjonariusze wypisywali stosowne dokumenty, pijany pasażer zaproponował im łapówkę.