Pijany oficer CBŚ sprawcą wypadku pod Lesznem. Ma przejść na emeryturę
1,6 promila – tyle alkoholu miał we krwi oficer poznańskiego Centralnego Biura Śledczego Policji, który spowodował wypadek na drodze pod Lesznem. Jak ustaliła Wirtualna Polska, ma zostać wydalony ze służby i przejść w wieku 42 lat na emeryturę.
Do wypadku doszło w ostatni piątek po południu. 42-letni oficer Centralnego Biura Śledczego Policji kierując swoim Audi Q5 zjechał z pobocza drogi prosto pod koła jadącego prawidłowo tira. W efekcie samochód ciężarowy uderzył z impetem w auto osobowe. Do wypadku doszło na prostej drodze między Lesznem a Lipnem.
- 42-latek zatrzymał się i zaczął zawracać. Wtedy w jego lewy bok uderzył jadący w stronę Lipna samochód ciężarowy. Siła uderzenia była tak duża, że audi wpadło do rowu około 100 metrów od miejsca zderzenia. Scania wpadła natomiast do rowu po przeciwnej stronie drogi – mówiła Monika Żymełka z leszczyńskiej policji, cytowana przez portal leszno.naszemiasto.pl
Zobacz także: "Był bardzo silny, szarpał się". Zeznania policjanta ws. śmierci Igora Stachowiaka
Po przewiezieniu do szpitala okazało się, że funkcjonariusz miał 1,6 promila alkoholu we krwi. - W związku z udziałem funkcjonariusza w zaistniałym zdarzeniu, bezzwłocznie zawieszono go w czynnościach służbowych oraz wszczęto postępowanie administracyjne w przedmiocie zwolnienia go ze służby – informuje Wirtualną Polskę Iwona Jurkiewicz, rzeczniczka prasowa Centralnego Biura Śledczego Policji.
Sprawą zajęła się prokuratura rejonowa w Lesznie. - Wszczęliśmy śledztwo w tej sprawie. Dotyczy kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości. Na tym etapie zakwalifikowaliśmy to jako kolizję, bowiem obrażenia poszkodowanego kierowcy tira wskazują na uszkodzenie ciała poniżej 7 dni. Według naszych ustaleń, oficer CBŚ wykonał na drodze niebezpieczny manewr, który doprowadził do kolizji. Sprawca ze względu na stan zdrowia nie usłyszał jeszcze zarzutów. Stanie się to po jego powrocie do zdrowia - mówi WP prokurator rejonowy w Lesznie Przemysław Grześkowiak.
Według ustaleń Wirtualnej Polski, po postępowaniu zwalniającym oficera CBŚP ze służby ma on przejść w wieku 42 lat na emeryturę. Policjanci, z którymi rozmawialiśmy, przekonywali nas, że złożył wniosek o przejście na emeryturę jeszcze przed pijackim rajdem. Czekamy na oficjalne potwierdzenie z CBŚP.
Przypomnijmy, że w ostatnim czasie, to nie pierwszy tego typu przypadek. W styczniu w Świebodzicach na Dolnym Śląsku 48-letni policjant z pionu kryminalnego w Świdnicy spowodował groźny wypadek. Jego auto uderzyło w inne auto osobowe, którym podróżowała m.in. 6-letrnia dziewczynka. Okazało się, że funkcjonariusz miał 4 promile alkoholu. Wypadek miał miejsce 4 stycznia. Trzy dni później policjant... przeszedł na emeryturę.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl