Pijany kierowca wjechał w grupę piłkarzy; jedna osoba nie żyje
Jedna osoba nie żyje, a siedem odniosło
obrażenia, po tym jak pijany kierowca malucha wjechał w idącą
poboczem grupę młodych piłkarzy w gminie Nowosolna w Łódzkiem.
06.07.2003 | aktual.: 06.07.2003 12:45
Do wypadku doszło w sobotę po południu w miejscowości Skoszewy Stare k. Łodzi, ale policja poinformowała o zdarzeniu dopiero w niedzielę.
Jak powiedziała komisarz Joanna Kącka z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi, w idącą lewą stroną drogi 13-osobową grupę młodych piłkarzy z lokalnego klubu wraz z trenerem, wjechał fiat 126 p.
"Jak ustalono, kierujący samochodem wyjeżdżając zza zakrętu z nadmierną prędkością nie zapanował nad pojazdem i uderzył w pieszych, a następnie w przydrożny słup" - dodała Kącka. Kierowca malucha uciekł z miejsca zdarzenia, pozostawiając w aucie dwóch rannych pasażerów.
W wyniku wypadku do szpitala trafiło osiem osób - obok pasażerów auta - 41-letni trener oraz pięciu młodych piłkarzy w wieku 15-18 lat. Jeden z nich w wyniku odniesionych obrażeń zmarł w szpitalu.
Dwie godziny po wypadku policjanci zatrzymali 24-letniego kierowcę. W chwili zatrzymania miał ponad 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Grozi mu kara do 12 lat więzienia.