Pijany kierowca przyznał się do nielegalnego posiadania broni
Zatrzymany do rutynowej kontroli drogowej w
Cieszanowie na Podkarpaciu 33-letni kierowca fiata 126p z własnej
inicjatywy przyznał się do nielegalnego posiadania broni -
poinformował rzecznik prasowy Komendy
Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie, podinsp. Wiesław Dybaś.
Okoliczności tego zdarzenia zdumiały nawet doświadczonych
policjantów.
18.04.2005 | aktual.: 18.04.2005 18:26
Kierowcę zatrzymali funkcjonariusze z Komendy Powiatowej Policji w Lubaczowie. Mężczyzna, od którego wyraźnie poczuli zapach alkoholu, był mocno zdenerwowany i poprosił policjantów o papierosa. Obiecał, że jeśli go poczęstują, to im się opłaci, gdyż wyjawi im pewną tajemnicę - powiedział Dybaś. Policjanci, choć sami niepalący, "zorganizowali" mu papierosa, a wówczas 33-latek, mieszkaniec powiatu lubaczowskiego, wyjaśnił, że posiada w domu spłonki do nabojów.
Funkcjonariusze udali się wraz z mężczyzną do jego mieszkania, gdzie znaleźli nie tylko spłonki, ale także karabin domowej konstrukcji, tzw. samopał, części składowe broni oraz różnego rodzaju amunicję.
Mężczyzna nie chciał poddać się badaniu alkomatem, więc pobrano mu krew do badania na zawartość alkoholu - dodał podinspektor Dybaś. Jego zachowanie wyraźnie wskazywało jednak na to, że wcześniej pił alkohol. Teraz odpowie więc za dwa przestępstwa: nielegalne posiadanie broni oraz prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwym.