Pijany kapitan polskiego promu w Trelleborgu sprawcą kolizji?
Do kolizji polskiego promu z jednostką niemiecką doszło w szwedzkim porcie Trelleborg. Prom ma uszkodzoną burtę, ale nikt nie ucierpiał w kolizji - poinformował Paweł Porzycki, prezes Euroafrica Linie Żeglugowe, armatora jednostki.
27.10.2007 | aktual.: 27.10.2007 22:46
W piątek po południu podczas podchodzenia do nabrzeża w wąskim akwenie portowym, gdzie panuje duży ruch statków, prom "Galileusz" otarł się o cumujący w pobliżu statek niemieckiego armatora TT- LINE" - powiedział Porzycki. "Galileusz", pływający w barwach Unity Line, należy do szczecińskiego armatora Euroafrica Linie Żeglugowe.
Porzycki podkreślił, że nikt z pasażerów ani załogi promu nie ucierpiał w wyniku tego wydarzenia. Nie odnotowano także szkód w przewożonym promem mieniu.
Kapitan promu został zatrzymany przez szwedzką policję i trwa jego przesłuchanie - dodał prezes. Zaznaczył, że są to rutynowe w takich okolicznościach działania.
Szwedzka telewizja, powołując się na źródła policyjne, podała, że kapitan polskiego promu był nietrzeźwy. Rutynowo, na życzenie policji, poddał się badaniu, które wykazało zbyt wysoką zawartość alkoholu we krwi.
Szwedzkie przepisy dotyczące żeglugi są pod tym względem niemal tak rygorystyczne, jak w ruchu drogowym.
Kapitan polskiej jednostki opuścił jednak policyjny areszt w sobotę po południu.
"Galileusz" został odholowany na nabrzeże postojowe. Natomiast niemiecki prom "Nils Dacke", po inspekcji władz szwedzkich, odpłynął w rozkładowy rejs.
"Galileusz" został odholowany na nabrzeże postojowe. Natomiast niemiecki prom, po inspekcji władz szwedzkich, odpłynął w rozkładowy rejs.
Uszkodzeniu uległ odcinek lewej burty promu. Według Porzyckiego, "Galileusz" zahaczył o wzmocnioną część rufy niemieckiej jednostki i ma "rozprutą" burtę na znacznej długości. Na statku przedstawiciel firmy ubezpieczeniowej dokonuje oględzin uszkodzenia. Jak wyjaśnił, po tym będzie można określić wstępnie wysokość strat.
W związku z możliwością ewentualnego naruszenia wewnętrznych procedur armatora, zarząd Euroafrica Linie Żeglugowe podjął decyzję o zawieszeniu dowództwa promu do czasu wyjaśnienia przyczyn wypadku - powiedział prezes.
Armator skierował do Trelleborga grupę ekspertów, którzy na miejscu, we współpracy ze szwedzkimi władzami morskimi, zbadają okoliczności wypadku i jego skutki. Naprawa promu przeprowadzona zostanie najprawdopodobniej w jednej ze szwedzkich stoczni.