Pijany Hiszpan wpadł do lodowatej Brdy. Na ratunek ruszyli policjanci
To była trudna noc dla pewnego Hiszpana, który chwiejnym krokiem postanowił podziwiać Brdę w Bydgoszczy z bliska. Mężczyzna przeszedł przez barierkę i stanął nad brzegiem rzeki. W pewnym momencie zachwiał się i wpadł do lodowatej wody. Uratował go policjant.
14.11.2017 12:54
Zdarzenie miało miejsce w niedzielę około piątej nad ranem przy ulicy Stary Port w Bydgoszczy. Historię opisało TVN24. Ledwo trzymający się na nogach 31-letni mężczyzna przeszedł przez barierkę i stanął na krawędzi nabrzeża. Zauważył to pracownik monitoringu miejskiego, który zawiadomił policję. W pobliżu, ale na drugim brzegu Brdy był najbliższy patrol policji. Funkcjonariusze krzyczeli do mężczyzny, ale ten nie reagował.
W pewnym momencie ruszył wzdłuż krawędzi, zachwiał się i wpadł do lodowatej rzeki. Nie był w stanie wyjść z wody, więc chwycił się metalowego elementu. Policjanci ruszyli mu na pomoc. Na miejscu zjawił się także inny patrol, który w pobliżu miejsca zdarzenia przeprowadzał kontrolę drogową. Razem z nimi przybiegł legitymowany przez nich mężczyzna.
Jeden z policjantów skoczył do wody i pomógł 31-latkowi wydostać się z rzeki. W lodowatym nurcie Brdy mężczyzna spędził około 5 minut. Okazało się, że to obywatel Hiszpanii, który przyjechał na festiwal Camerimage, który odbywa się obecnie w Bydgoszczy.
Na miejscu pojawiła się karetka pogotowia, ale Hiszpan poprosił, aby jedynie odwieźć go do domu. Nie potrafił wyjaśnić, czemu przeszedł przez barierkę.
Źródło: TVN24