Pijany 20‑latek zniszczył deską taksówkę
Rozbiciem taksówki zakończyła się
awantura, wszczęta w nocy przez pijanego pasażera w Żorach na Śląsku. Siedzący obok kierowcy 20-latek najpierw zaczął niszczyć deskę rozdzielczą, a potem zaatakował taksówkarza, grożąc że go zabije.
Do awantury doszło w środku nocy. Sprzed bloku na żorskim osiedlu Powstańców Śląskich taksówkarz zabrał troje młodych ludzi - dwóch mężczyzn i kobietę. Kurs był niedługi, miał kosztować pasażerów 8 zł.
Pijany pasażer zaatakował kierowcę, gdy ten zwrócił mu uwagę, żeby przestał dewastować deskę rozdzielczą - powiedział Janusz Jończyk z zespołu prasowego śląskiej policji.
Kierowca zatrzymał samochód, wysadzając dwoje siedzących z tyłu pasażerów. Agresywny 20-latek nie chciał wysiąść. W obawie przed pobiciem taksówkarz chciał odjechać, ale 20-latek nadal był agresywny. Wówczas kierowca gwałtownie ruszył.
W trakcie jazdy mężczyzna zagroził taksówkarzowi pozbawieniem życia i szarpnął za kierownicę, co doprowadziło do rozbicia samochodu o przydrożną skarpę - relacjonował Jończyk.
Pijanego 20-latka utemperowali dopiero przybyli na miejsce policjanci. Badanie stanu trzeźwości napastnika wykazało prawie dwa promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu.