Pijani rodzice-recydywiści trafią do aresztu?
Policjanci z Kłobucka wnioskowali o aresztowanie małżeństwa z tego miasta, które już po raz trzeci zostało zatrzymane ze względu na brak opieki nad sześciorgiem ich dzieci i narażenie ich w ten sposób na niebezpieczeństwo.
Jak poinformował Marek Wręczycki z zespołu prasowego śląskiej policji, oboje kompletnie pijani rodzice zostali zatrzymani w ich zaniedbanym, zimnym mieszkaniu, w którym mieszkali ze swoimi dziećmi. Najmłodsze z dzieci ma rok.
Kurator powiadomił policjantów, że zatrzymywani już wcześniej rodzice prawdopodobnie po raz kolejny nie są w stanie opiekować się swoimi dziećmi. W mieszkaniu funkcjonariusze zastali 34-letnią matkę, rocznego chłopczyka, a także pięcioro dzieci w wieku 11-16 lat - powiedział Wręczycki.
Pijanego ojca dzieci policjanci znaleźli w mieszkaniu po dłuższej chwili - za fotelem, gdzie próbował się ukrywać. Badanie rodziców alkomatem wykazało u każdego z nich prawie 3 promile alkoholu w wydychanym powietrzu.
Funkcjonariuszy zaniepokoiło zaniedbanie dzieci - zwłaszcza najmłodszego chłopca. Wezwana ekipa pogotowia zdecydowała o jego przewiezieniu do miejscowego szpitala, gdzie przejdzie badania, a potem - jak zdecydował już sąd rodzinny - zostanie umieszczony w placówce opiekuńczej. Pozostałymi dziećmi zaopiekowała się babcia.
Oboje rodzice trafili do policyjnego aresztu. Zostali przesłuchani przez prokuratora, który postawił im zarzuty dotyczące narażenia dzieci na niebezpieczeństwo, pomimo obowiązku opieki nad nimi; grozi za to od trzech miesięcy do pięciu lat więzienia.
Na kwalifikację prawną ich czynu oraz wniosek o aresztowanie wpłynął prawdopodobnie fakt, że oboje byli już zatrzymywani w podobnych okolicznościach. 18 lutego samotnie opiekująca się rocznym synkiem matka miała ok. 3,7 promila alkoholu. W czerwcu ub. roku razem zajmowali się czwórką starszych dzieci, mając prawie po 4 promile alkoholu w wydychanym powietrzu.