Pijani kierowcy będą płacić za leczenie ofiar?
Narodowy Fundusz Zdrowia rozważa obciążanie pijanych kierowców kosztami leczenia ofiar, które trafiły do szpitala w wyniku spowodowanych przez nich wypadków drogowych - poinformowała rzeczniczka Funduszu Renata Furman.
04.03.2005 | aktual.: 04.03.2005 16:03
Mówimy o skrajnych przypadkach, gdzie dochodzi do świadomego łamania prawa, czyli - "jestem pijany i siadam za kierownicą, więc świadomie łamię prawo". Jeśli w wyniku tego ktoś ponosi uszczerbek na zdrowiu, to czy zasadne jest, by koszty leczenia poszkodowanych w ten sposób osób ponosili wszyscy ubezpieczeni - wyjaśniła Furman.
Dodała, że NFZ jest na etapie rozważań i trudno na razie mówić o jakichkolwiek decyzjach. Trwają wstępne analizy, być może wymaga to jakichś zmian w prawie. Nasi prawnicy zaczęli nad tym pracować, ale za wcześnie mówić o jakichkolwiek konkretach - dodała.
Dyskusję nad obciążaniem kierowców kosztami leczenia ofiar kolizji drogowych wzbudziło stosowanie podobnych praktyk w Wielkopolsce. Tamtejszy oddział NFZ wysłał już do ponad 50 kierowców wezwania do zapłaty za leczenie osób, które zostały poszkodowane w spowodowanych przez tych kierowców wypadkach.
Średnia wysokość tych kwot to ok. 1000 zł, najwyższe wezwanie wynosiło 5860 zł, a najniższe ok. 200 zł. Na konto NFZ wpłynęły na razie pieniądze od trzech osób, które obarczono tymi minimalnymi kwotami - powiedziała rzeczniczka Wielkopolskiego Oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia Bernadetta Ignasiak.
Dodała, że w przypadku wyższych należności fundusz zwykle dostaje odpowiedź od poszkodowanych, że osoby te mają polisę OC i to ubezpieczyciel pokryje koszty hospitalizacji pokrzywdzonych. Jednak żadna z firm ubezpieczeniowych, do której zwróciliśmy się w tej sprawie, nie odpowiedziała. W ostateczności zwrócimy się w tych sprawach do sądu - wyjaśniła Ignasiak. Dodała, że Fundusz wysyła wezwania do zapłaty za leczenie, ponieważ zobowiązuje go do tego prokuratura.
Jak wyjaśnił prokurator Hieronim Mazurek z Prokuratury Rejonowej Poznań-Wilda, kiedy zostają zakończone postępowania wobec sprawców wypadków drogowych i zapada prawomocny wyrok sądowy, który potwierdza winę sprawcy, prokurator wysyła do Funduszu stosowne pisma. Informuje w nich o wyroku oraz o tym, że ofiary wypadku w takim a takim okresie przebywały w określonym szpitalu i NFZ wydał na ich leczenie taką a taką kwotę. Na tym kończy się inicjatywa prokuratora - powiedział Mazurek.
Dodał, że prokuratorzy robią to na podstawie art. 7 Kodeksu postępowania cywilnego, który mówi m.in., że prokurator może żądać wszczęcia postępowania w każdej sprawie, a także wziąć udział w każdym toczącym się już postępowaniu, jeżeli według jego oceny wymaga tego ochrona praworządności, praw obywateli lub interesu społecznego.
Podobne działania - według Ignasiak - prowadzą też inne oddziały Funduszu, np. lubelski oddział wysłał już ponad 200 wezwań do zapłaty.
Jak wyjaśniła Furman, centrala przygląda się temu, co dzieje się w poszczególnych oddziałach, jednak ich dyrektorzy mają bardzo szerokie kompetencje i działania, które podejmuje w tej mierze są ich własną inicjatywą.