Pijani dyplomaci zmorą berlińskich policjantów
Pijani dyplomaci za kierownicą stali się ostatnio prawdziwym utrapieniem berlińskiej policji. Stanowią oni coraz większe zagrożenie na berlińskich ulicach - stwierdził Eberhard Schoenberg z berlińskiej policji.
09.05.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Dyplomatów pracujących w około 180 ambasadach i konsulatach w Berlinie ochroni immunitet i żaden z nich nie musi się obawiać konsekwencji, jeśli zostanie złapany przez policją na jeździe po pijanemu. Nic im nie możemy zrobić, ale też niech żaden podchmielony dyplomata nie liczy na to, że policyjny radiowóz będzie eskortował go na sygnale do domu - powiedział Eberhard Schoenberg.
W przeciwieństwie do berlińskiej policji, żadnego problemu nie widzi niemieckie MSZ, które uważa, że prowadzenie samochodów po pijanemu przez dyplomatów nie jest w Berlinie powszechnym zjawiskiem. Można mówić jedynie o pojedynczych przypadkach. (ps)