Pijana fryzjerka chciała strzyc
Ponad 3 promile alkoholu w wydychanym
powietrzu miała fryzjerka, która zamierzała ostrzyc małe dziecko w
jednym zakładów w Gorzowie. Kobieta, będąca jednocześnie
właścicielką zakładu, stanie przed sądem grodzkim za wykroczenie -
grozi jej areszt lub grzywna - poinformował rzecznik
gorzowskiej policji Sławomir Konieczny.
Do niecodziennego zdarzenia doszło podczas weekendu. Policja otrzymała wówczas informację od klientów zakładu, że fryzjerka dziwnie się zachowuje i czuć od niej woń alkoholu. Po przebadaniu okazało się, że miała w wydychanym powietrzu aż 3,16 promila alkoholu.
47-letniej fryzjerce zarzuciliśmy popełnienie wykroczenia polegającego na wykonywaniu czynności będąc niezdolną do prawidłowego jej wykonania, przez mogła wywołać zagrożenie dla zdrowia i życia człowieka - powiedział Konieczny.
Jak dodał rzecznik, to nie jedyny przypadek ujawniania nietrzeźwych osób podczas pracy jaki odnotowała gorzowska policja w minionych dniach. W poniedziałek inny sygnał przekazali jej kierowcy poruszający się lokalną droga z Czechowa do Santoka koło Gorzowa.
Ich wątpliwości wzbudziło zachowanie się pracowników wykonujących roboty wodno-kanalizacyjne przy drodze, a zwłaszcza operatora koparki. Okazało się, że mężczyzna miał w wydychanym powietrzu 1,66 promila alkoholu, a pracujący z nim hydraulik - 0,72 - powiedział Konieczny.
Podobnie jak w przypadku fryzjerki policja zarzuciła im popełnienie wykroczenia.
W minionych miesiącach w Gorzowie było również kilka innych zgłoszeń o nietrzeźwych pracownikach m.in. ochroniarzu pilnującym jednego z urzędów, czy też pracowniku firmy zajmującej się sprzątaniem miasta.