Pies zagryzł dwutygodniowe niemowlę na oczach matki
Do tragedii doszło w niedzielę w stanie Teksas w USA, gdzie dwutygodniowe niemowlę zostało zagryzione przez psa należącego do rodziny - podaje lokalny serwis internetowy Chron.com.
Dramat rozegrał się na oczach matki, która była przed domem, ale cały czas obserwowała chłopczyka przez okno.
Dziecko leżało na podłodze w nosidełku, kiedy podszedł należący do rodziny pies - mieszaniec labradora. Zwierzę najpierw zaczęło obwąchiwać niemowlę, nie wzbudzając żadnych podejrzeń, gdy nagle rzuciło się na nie z zębami.
Mimo szybkiej reakcji matki i odciągnięcia agresywnego czworonoga, chłopczyk został dotkliwie pogryziony. Niestety nie udało się go uratować - zmarł pięć godzin później w szpitalu.
Eksperci ostrzegają, że nawet psy, które nigdy wcześniej nie przejawiały agresji, mogą zaatakować, kiedy znajdą się w nowej sytuacji - np. tak jak w tym przypadku, gdy w domu pojawia się dziecko, do którego zwierzę nie jest przyzwyczajone. Dlatego małe dzieci nigdy nie powinny być pozostawiane same z czworonogami - pisze serwis Chron.com.
Pies, który zaatakował chłopczyka, został zabrany przez służby weterynaryjne. Jeszcze nie zdecydowano, czy zostanie uśpiony.