PolskaPies nie zaszczekał, kobieta została zamordowana

Pies nie zaszczekał, kobieta została zamordowana

To musiało się tak skończyć - mówi sąsiadka staruszki. Codziennie ktoś do niej przychodził kupić wódkę. I pewnie któryś z nich ją zabił.

Pies nie zaszczekał, kobieta została zamordowana
Źródło zdjęć: © Słowo Polskie Gazeta Wrocławska

30.01.2007 08:42

Ulica Wrocławska, stara poniemiecka kamienica. Pani Zofia mieszkała samotnie na pierwszym piętrze w kawalerce. Jej ciało znalazł siostrzeniec w sobotę rano. Miała zaciśniętą pętlę na szyi i rany cięte. Mieszkanie było splądrowane. Na razie nie wiadomo, co zginęło. Najprawdopodobniej morderca, czy mordercy zabrali zeszyt, w którym wpisywała, kto jest jej winny za alkohol.

Jak ktoś wchodzi do kamienicy, to mój piesek zaczyna szczekać – dodaje sąsiadka. W piątek w nocy spał jak zabity. Ja też nic nie słyszałam. Gdy w sobotę zadzwonił do mnie siostrzeniec i powiedział, że pani Zosia nie żyje, to pomyślałam, że pośliznęła się i zabiła przed bramą.

Sąsiedzi mówią, że zamordowana była spokojną kobietą. Dostawała przyzwoitą emeryturę. Spokojnie mogła za nią przeżyć – wspomina sąsiadka. Może chciała mieć jeszcze więcej. Ona znała wszystkich swoich klientów. Przychodzili do niej nawet uczniowie.

Śledztwo prowadzi Prokuratura Rejonowa w Legnicy. Wiele wskazuje na to, że kobieta nielegalnie handlowała alkoholem – mówi Stanisław Tkaczyszyn, szef prokuratury. Właśnie w tym środowisku wyznaczamy krąg podejrzanych. Prawdopodobnie było to morderstwo na tle rabunkowym. W środę zostanie przeprowadzona sekcja zwłok. Wówczas biegli ustalą przyczyny i datę śmierci. (ZYG)

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)