Pies na pilota - sposób na niegrzecznego pupila
Właściciele agresywnych i nieposłusznych psów znaleźli sposób na poskromienie swoich bestii. To elektroniczna obroża sterowana pilotem - urządzenie znane do tej pory głównie treserom. Gdy ulubieniec nie słucha polecenia... razi się go słabym impulsem elektrycznym.
06.02.2009 | aktual.: 06.02.2009 08:42
Wprawdzie kontrowersyjna metoda ma tyluż zwolenników co przeciwników, ale obrożę stosuje coraz więcej posiadaczy psów. Przekonują się, że czworonogom nie dzieje się krzywda, a przechodnie są bezpieczni.
Sara już słucha
Przemysław Graczyk z ul. Mielczarskiego ma dwa silne i uważane za bardzo agresywne pitbulle - Brutusa i Sarę. Kupił dla nich elektroniczną obrożę i w ten sposób uczy psy posłuszeństwa.
- Brutus ma już ponad rok i mimo kastracji jest bardzo agresywny wobec innych psów. Jemu obroża nie pomoże i cały czas musi być na smyczy. Sara jest młodsza, spokojniejsza, ale bałem się ją spuszczać ze smyczy, bo nie reagowała na polecenia. Dzięki elektronicznej obroży przychodzi na każde wezwanie - opowiada właściciel.
Urządzenie, które kupił, jest ostatnio bardzo popularne wśród właścicieli psów, szczególnie tych najbardziej agresywnych. Psu nakłada się obrożę zasilaną prądem z małych baterii. Właściciel ma w ręku pilota z antenką. Nieposłusznego czworonoga może skarcić nawet z odległości kilkuset metrów.
- Sprawdzałem na sobie samym, bo nie chciałem zrobić krzywdy psu - opowiada Przemysław Graczyk. - Impuls jest nieprzyjemny, ale działa jak iskra z zapalniczki. Krzywdy nie zrobi. Ale i tak nie należy go nadużywać. Dlatego Sarę uczyłem w ten sposób, że najpierw wydawałem komendę, potem uruchamiałem wibrator znajdujący się w obroży, a gdy to nie skutkowało - sygnał dźwiękowy, a dopiero na koniec, gdy już na nic nie reagowała, impuls elektryczny. W tej chwili pies odpowiada już na wezwanie i mam pewność, że będzie posłuszny w każdej sytuacji.
Właściciel ostrzega przed nadużywaniem pilota, gdyż w ten sposób nie można opanować szczególnie agresywnych zwierzaków. Do tego ciągłe porażanie go prądem może spowodować odwrotną reakcję - uodporni się na impuls.
- W żadnym wypadku nie należy uczyć w ten sposób siadania, podawania zabawki, odzwyczajać od sikania w mieszkaniu itp. - przekonuje. By nie popełnić błędu przy szkoleniu, korzystał z pomocy profesjonalnego tresera, który nauczył go techniki używania elektronicznej obroży.
Nie rób tego sam
Marek Zawadzki, treser psów od 30 lat, także tych najbardziej agresywnych, również przekonuje, że z obrożami na pilota trzeba bardzo uważać.
- Psu łatwo można zrobić krzywdę. Gdy nadużywa się karania impulsem elektrycznym, może zacząć się panicznie bać, a nawet uciekać, zamiast reagować na polecenia. Nie należy uczyć ulubieńca lęku przed karą. Przede wszystkim powinien kochać swojego opiekuna - tłumaczy. - Dlatego najlepiej stosować takie obroże, przynajmniej na początku, pod nadzorem fachowca.
Tego samego zdania jest doktor Bogdan Korczak z lecznicy Pod Koniem.
- Zanim użyje się elektronicznej obroży, należy sprawdzić, czy złe zachowanie czworonoga nie wynika z choroby lub zaburzeń genetycznych. W leczeniu ludzi też stosowało się elektrowstrząsy, ale ich skuteczność okazała się znikoma przy wielu różnych schorzeniach. Elektroniczna obroża nie jest więc sposobem na wszystkie problemy z wychowywaniem czworonoga - przekonuje. - U psów pełnych agresji impuls może wywołać nawet furię, podobnie jak u ludzi potraktowanych paralizatorem. Tymczasem ludzie chcą oduczyć w ten sposób pupila... chrapania lub sikania w niedozwolonych miejscach. To absurd.
Od 150 do 3000 zł
Obroże robią błyskawiczną karierę. Najtańsze można już kupić od 150 złotych. Mają zasięg do 200 metrów i zasilane są dwiema 1,5-woltowymi bateriami. Najbardziej ekskluzywne, o wielokrotnie większym zasięgu i większej sile rażenia, z elektronicznymi wyświetlaczami, kosztują ponad 3 tysiące złotych. Używają ich m.in. myśliwi. Ale że szaleństwo ludzkie nie ma granic, w sprzedaży są nawet obroże oduczające psa... szczekania. Impuls elektryczny porazi psa... gdy ten zacznie jazgotać.
- Niekiedy taka tresura powodować może odwrotną reakcję i silne zaburzenia psychiki - ostrzega doktor Bogdan Korczak.