Pies-meloman przeszkadzał sąsiadom
Pies, zamknięty przez właściciela w
przyczepie kempingowej w Dreźnie, włączył sobie radio i słuchał
muzyki tak głośno, że mieszkający w pobliżu ludzie zaczęli
telefonować na policję.
Jak donoszą niemieckie media, wezwani na pomoc stróże prawa i porządku uznali, że zamiast wyważać drzwi przyczepy, prościej będzie odciąć prąd. W przyczepie, w której zamknięty był zarny "wielorasowy" pies, zaległa wreszcie cisza.
Policjanci zostawili nieobecnemu właścicielowi kartkę z informacją o swej interwencji. 57-letni mężczyzna, który w Dreźnie spędza urlop, przeprosił i zapewnił, że osobiście nigdy nie słucha radia tak głośno, jak jego pies.