Pierwszy trening Salety po operacji
"Super Express" towarzyszył Przemysławowi Salecie w pierwszych ćwiczeniach po operacji przeszczepienia nerki, którą oddał swojej chorej córce. Dopiero miesiąc po operacji były mistrz świata w kick-boxingu przeprowadził pierwszy trening. Nie sądziłem, że będzie tak ciężko - powiedział.
05.01.2008 | aktual.: 05.01.2008 03:24
Najpierw 10 minut jazdy na rowerze treningowym, a potem godzina ćwiczeń na kolejnych przyrządach. Strasznie długa godzina. Saleta nie stosował wysokich obciążeń, a mimo to po niektórych próbach był tak zmęczony, że nie mógł złapać oddechu.
Jeszcze niedawno nie było tu maszyny, na której bym nie brał maksymalnych ciężarów - mówi były mistrz Europy w boksie. Dodaje, że kiedy wyszedł ze szpitala, był w koszmarnej formie, miał może 10% swoich normalnych sił. Wprawdzie z dnia na dzień czuję się coraz lepiej, ale i tak to jest 30, najwyżej 40% prawdziwego Przemka Salety. Jestem słaby jak dziecko... - wyjaśnia.
Na razie Saleta trenuje tylko na siłowni - po godzinie 3-4 razy w tygodniu. Na typowe zajęcia bokserskie jest jeszcze za wcześnie. Całe moje życie to walka: najpierw w kick-boxingu, potem w boksie. Zakończyłem już karierę, ale wciąż uwielbiam czuć rękawice na pięściach - powiedział gazecie.
Sparringpartnerzy będą musieli jednak poczekać na Saletę pewnie jeszcze około 3 tygodni, dopóki rana po operacji dobrze się nie zabliźni, a Przemek nie dojdzie do pełnej dyspozycji - pisze "Super Express". (PAP)