Pierwszy przeszczep serca na Pomorzu

W nocy z czwartku na piątek zespół kardiochirurgów z Akademii Medycznej w Gdańsku pod kierunkiem dr med. Piotra Siondalskiego przeprowadził pierwszą w Pomorskiem transplantację serca.

03.01.2007 | aktual.: 03.01.2007 08:53

Wczoraj potwierdził tę informację szef Kliniki Kardiochirurgii AMG, prof. dr hab. Jan Rogowski. Nowe serce lekarze wszczepili Tomaszowi W., mieszkańcowi Gdańska. Tomasz ma 47 lat, pracuje w gdańskim oddziale Instytutu Energetyki, jest ojcem pięciorga dzieci. Wiosną złapał infekcję, poczuł się źle, gorączkował.

Do Kliniki Kardiochirurgii trafił w czerwcu z powodu niewydolności mięśnia sercowego. Jego stan się pogarszał. Serce kurczyło się coraz wolniej. Kardiochirurdzy zdecydowali się wspomóc jego pracę sztucznymi komorami serca. Lekarze mieli nadzieję, że odciążony mięsień serca sam się zregeneruje.

Na sztucznych komorach Tomasz przeżył 205 dni i nocy. Najdłużej ze wszystkich pacjentów w Polsce. W pewnym momencie okazało się jednak, że tylko transplantacja serca może uratować mu życie. Ponieważ transport chorego do któregoś z ośrodków transplantacyjnych w Polsce nie wchodził w grę z uwagi na rozmiary aparatury, która utrzymywała Tomasza przy życiu, Ministerstwo Zdrowia wyraziło zgodę, by transplantację przeprowadzono w Gdańsku.

Do przeszczepów serca gdańscy kardiochirurdzy są zresztą przygotowani od dawna. Od dawna też prof. Jan Rogowski zabiega o zgodę na utworzenie ośrodka transplantacji serca dla Polski Północnej właśnie w Gdańsku. Jak do tej pory, bez efektów.

Gdy w czwartek okazało się, że jest dawca serca dla Tomasza, do Gdańska przyleciał prof. Grzegorz Religa, szef II Kliniki Kardiochirurgii w Instytucie Kardiologii w Aninie. Wraz z gdańskim kardiochirurgiem, dr Rafałem Pawlaczkiem asystowali doktorowi Sionadalskiemu do zabiegu transplantacji.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)