Pierwszy polski specjalista od bryndzy
Kazimierz
Furczoń jako pierwszy baca na Podhalu stara się o pozwolenie
na produkcję i sprzedaż bryndzy podhalańskiej - pierwszego
polskiego produktu regionalnego, zarejestrowanego w Unii
Europejskiej - czytamy w "Gazecie Krakowskiej".
Wszystko wskazuje, że w przyszłym tygodniu właśnie Furczoń stanie się posiadaczem unijnego certyfikatu. Kontrola jego bacówki wypadła pozytywnie - pisze dziennik.
Baca z Leśnicy rozpoczął starania o certyfikat, gdy tylko zdecydowano o wpisaniu góralskiego produktu do unijnych rejestrów.
Trzeba się bardzo natrudzić, ale jak się ma trochę chęci, to wszystko da się zrobić - mówi gazecie Furczoń, który na drodze do uzyskania certyfikatu napotkał szereg trudności, związanych przede wszystkim z załatwianiem spraw urzędowych. Długie czekanie w kolejkach, wypełnianie wniosków i druków były dla niego prawdziwym wyzwaniem.
Bacówka Furczonia przeszła pilotażową kontrolę przeprowadzoną przez pracowników Państwowej Inspekcji Jakości Handlowej i Inspekcji Weterynaryjnej. Kontrole u wytwórców bryndzy będą się odbywać co roku. (PAP)