Pierwszy pocałunek może zabić nasz związek
Jak odkryli amerykańscy naukowcy, kiedy całujemy się z ukochanym możemy ujawniać o sobie więcej informacji niż nam się to wydaje. Połączenie ust nie tylko stymuluje nasze zmysły, ale również daje wiele wskazówek jakimi jesteśmy partnerami - donosi serwis internetowy BBC News.
15.02.2009 | aktual.: 14.02.2010 21:18
- Całowanie to silny mechanizm adaptacyjny – inaczej nie widzielibyśmy pocałunków w każdym zakątku świata. Ponad 90% społeczeństw praktykuje całowanie – zauważa antropolog Helen Fisher. – Całują się szympansy i małpy bonobo, lisy liżą swoje pyski, ptaki stykają się dziobami, a słonie wkładają swoje trąby do jamy ustnej innych osobników – dodaje.
- Więc dlaczego to robimy? Uważam, że jest to narzędzie do oceniania partnera. Kiedy się całujemy możemy dotknąć, poczuć, zobaczyć, posmakować kogoś. Duża część mózgu się uaktywnia. To jest prawdziwe narzędzie służące ocenie, która może być wysoce pozytywna bądź negatywna. W jednym badaniu 66% kobiet i 59% mężczyzn doświadczyło pierwszego pocałunku, który zabił ich związek. To był pocałunek śmierci – opowiada antropolog.
Fisher wskazuje, że oprócz oceny partnera, całowanie stymuluje trzy mechanizmy naszego mózgu odpowiedzialne za łączenie się w pary i reprodukcję. Pierwszy z nich to popęd płciowy, drugi to romantyczna miłość, natomiast trzeci to, jak określa, „przywiązanie” lub „wiązanie par”, czyli to, co pomaga utrzymać związek „przynajmniej tak długo, żeby mieć dzieci”.