Pierwszy dzień nowego rozkładu jazdy na kolei
Cztery i pół tysiąca pociągów dziennie, wiele utrudnień i objazdy. Od północy obowiązuje na kolei nowy rozkład jazdy.
Przewoźnicy i zarządcy przygotowywali się do jego wprowadzenie przez pół roku. Największym utrudnieniem są prace modernizacyjne prowadzone na torach. W tej chwili szklaki są zamknięte w stu czterdziestu miejscach. Niektóre połączenia są zawieszone, inne pociągi kursują objazdami.
Jednak jak mówi Marek Ciżkowski z PKP S.A., pasażerowie mieli dużo czasu, by zapoznać się ze zmianami. Rozkłady zostały wywieszone kilka tygodni temu na każdym peronie w Polsce. W sumie jest ich pięć i pół tysiąca. Rozkład był też dostępny na stronach przewoźników.
PKP Intercity opublikował go 16 listopada. Dlatego zdaniem zarządców na kolei, zmiany nie powinny nikogo zaskoczyć. Mimo prowadzonych remontów, przewoźnicy utrzymują liczbę połączeń na dotychczasowym poziomie. Andrzej Pawłowski z Polskich Linii Kolejowych zwraca jednak uwagę na zmniejszoną liczbę połączeń zgłoszonych przez Przewozy Regionalne. Ma to związek z przejęciem lokalnych połączeń na Śląsku. Dotychczas były one obsługiwane przez Przewozy regionalne, jednak od dziś odpowiedzialność za nie przejęły Koleje Śląskie, które na wzór Kolei Mazowieckich są zarządzane przez marszałka województwa.
Pierwsze korekty w rozkładzie jazdy pojawią się 9 lutego. Są związane z remontami tras kolejowych.