PolskaPierwsze polskie "Rosomaki"

Pierwsze polskie "Rosomaki"

Na przełomie września i października wojska
lądowe otrzymają pierwsze kołowe transportery opancerzone
"Rosomak" wyprodukowane w Wojskowych Zakładach Mechanicznych w
Siemianowicach Śląskich.

Produkcja "Rosomaków" w Siemianowicach rozpoczęła się w kwietniu. Większość z 89 transporterów, które armia otrzyma w tym roku, powstanie jeszcze w Finlandii, ale około 20 sztuk będzie już w pełni pochodziło z produkcji Wojskowych Zakładów Mechanicznych. Na początku przyszłego roku planujemy osiągnięcie pełnej zdolności produkcyjnej - powiedział prezes zakładów, Wojciech Patoła.

Cykl produkcyjny transportera trwa około pięciu miesięcy. W kwietniu w siemianowickich zakładach uruchomiono linię spawalniczą, gdzie powstają pancerne korpusy transporterów. Pierwszy z nich jest na ukończeniu. W następnym etapie uruchomiona zostanie linia montażowa. W niedalekiej przyszłości ok. 80% transportera stanowić mają polskie elementy.

Patoła zapowiedział, że do końca maja powinny zostać z powodzeniem sfinalizowane rozmowy z bankami na temat kompleksowego finansowania produkcji "Rosomaka" przez całe 10 lat trwania kontraktu. Nie zdradził nazwy banku, z którym prowadzone są rozmowy. Wcześniej prasa pisała, że kłopoty z zamknięciem finansowania mogą skomplikować cały projekt.

W związku z produkcją Rosomaków, siemianowickie zakłady, których przyszłość kilka lat temu była bardzo niepewna, zatrudniły kilkudziesięciu nowych pracowników, m.in. absolwentów wyższych uczelni - inżynierów i specjalistów od marketingu. Prezes podkreślił, że realizacja projektu oznacza stabilne zatrudnienie dla ok. 350-osobowej załogi. od 1 maja zakłady są jednoosobową spółką Skarbu Państwa. W przyszłości mają być prywatyzowane.

Transporter ma również szansę eksportu - zakłady otrzymały już pierwsze zapytania ofertowe, głównie z krajów azjatyckich. Według Patoły, rozpoczęcie realizacji pierwszego kontraktu eksportowego jest realne w ciągu najbliższego roku.

"Rosomak" to pierwszy od 40 lat kołowy transporter opancerzony nowego typu w polskiej armii. Jego zakup to również największy - po zakupie samolotów F-16 - polski kontrakt zbrojeniowy. Łączna wartość związanych z tym kontraktem zobowiązań offsetowych firm Patria i OTO Melara (producent wieży montowanej w części pojazdów) przekracza 1,6 mld euro, z czego 790 mln euro to zobowiązania objęte 100-proc. odpowiedzialnością offsetodawcy.

W listopadzie ubiegłego roku "Rosomak" pomyślnie przeszedł próby w Polsce, Finlandii i Włoszech, po których komisja badań zdawczo- odbiorczych orzekła, że można rozpocząć jego produkcję.

Siemianowickie zakłady są partnerem fińskiej firmy Patria, która wygrała przetarg na dostawę wartych w sumie prawie 5 mld zł 690 transporterów dla armii. Pierwsze 9 egzemplarzy wojsko otrzymało w grudniu ubiegłego roku, kolejne 13 w kwietniu tego roku. Wszystkie wyprodukowano w Finlandii, równolegle prowadząc przygotowania do rozpoczęcia produkcji w Polsce.

Rozstrzygnięcie przetargu na dostawę transportera opancerzonego dla polskiej armii zostało oprotestowane przez konkurentów fińskiej firmy Patria, wybranej przez komisję przetargową. Protesty zostały jednak odrzucone, a MON - po zbadaniu sprawy - nie dopatrzyło się nieprawidłowości ani w postępowaniu przetargowym, ani w wyborze transportera.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)