Pierwsze odszkodowanie za zamach na Dubrowce

Tatiana Chazijewa, której mąż Timur zginął podczas tragicznych wydarzeń na Dubrowce, ma dostać ponad 50 tys. dolarów od władz Moskwy. Kobieta argumentowała wniosek tym, że po śmierci męża pozostała bez środków do życia.

Rosyjskie prawo nakłada obowiązek wynagradzania szkód poniesionych w wyniku akcji terrorystycznych na poszczególne podmioty Federacji, w tym przypadku na władze Moskwy. Zgodnie z wyrokiem sądu, będą one teraz wypłacać po 200 dolarów Chazijewej i jej kilkuletniej córce, do czasu aż dziecko ukończy 14 lat. Stołeczne władze zapowiadają przeanalizowanie wyroku.

Wtorkowy werdykt nie ma związku z pozwami 61 innych byłych zakładników, którzy, w przeciwieństwie do Chazijewej, domagają się odszkodowań wyłącznie za straty moralne. Żądają oni przeciętnie po milionie dolarów.

Dramat na Dubrowce rozpoczął się 23 października wieczorem, kiedy uzbrojone czeczeńskie komando zajęło teatr i wzięło ponad 800 zakładników. Po 57 godzinach budynek zdobyły siły rosyjskie, które zabiły wszystkich napastników. Użyty przez Rosjan gaz pozbawił jednak również życia ponad 120 osób. Według Igora Trunowa, adwokata poszkodowanych, znaczna część byłych zakładników cierpiała później na różne choroby, a około 40 z nich zmarło.