Pierwsza śmiertelna ofiara nowej grypy we Włoszech
46-letnia kobieta, która zmarła w sobotę w szpitalu w Mesynie na Sycylii, jest prawdopodobnie pierwszą we Włoszech śmiertelną ofiarą nowej grypy - poinformował wiceminister zdrowia Ferruccio Fazio.
Fazio wyjaśnił, że kobieta nie cierpiała na żadne chroniczne choroby, a bezpośrednią przyczyną jej zgonu było wyłącznie odoskrzelowe zapalenie płuc w rezultacie zarażenia wirusem A/H1N1. Kilkanaście dni wcześniej w szpitalu w Neapolu zmarł 51-letni mężczyzna, u którego również stwierdzono obecność wirusa nowej grypy. Jednak to nie wirus był przyczyną śmierci, lecz powikłania z powodu kilku ciężkich chronicznych chorób, na jakie mężczyzna cierpiał od lat.
Zmarła w sobotę kobieta - jak potwierdzili lekarze - była przed zapadnięciem na nową grypę przed 20 dniami w bardzo dobrym stanie zdrowia, nie paliła papierosów, miała zdrowe płuca i nie była obciążona żadnym ryzykiem.
Według ostatnich danych, podanych w połowie września przez resort opieki socjalnej i zdrowia, we Włoszech stwierdzono ponad siedem tysięcy zachorowań na nową grypę, w tym pięć ciężkich przypadków. Od tamtego czasu nie podano nowych danych.
Masowe szczepienia we Włoszech przeciwko nowej grypie rozpoczną się w połowie października.