Pierwsi w towarzystwie
Odwróć tabelę, Opolszczyzna na czele - to hasło obowiązuje w już tylko w gospodarczych rankingach. Bowiem nasze województwo jest zdecydowanym liderem w krajowym seksrankingu - wynika z badań znanego seksuologa prof. Zbigniewa Izdebskiego.
29.09.2004 | aktual.: 29.09.2004 10:21
- Potwierdzam, że największy odsetek mężczyzn przyznających się do odwiedzania tzw. agencji towarzyskich mieszka na Opolszczyźnie - mówi prof. Zbigniew Izdebski, autor opracowania „Seks po polsku”, przygotowanego przy okazji rozpoznawania problemu walki z AIDS.
Szokuje samo przywództwo, ale także jego skala. Według badań, w województwie mazowieckim, z warszawską metropolią na czele, do odwiedzenia choć raz burdelu przyznaje się 7,1% mężczyzn. W województwie śląskim, z aglomeracją katowicką – 4,3%. Tymczasem na Opolszczyźnie do korzystania z usług agencji towarzyskich przyznało się aż 13,1% panów! Te zaskakujące dane opublikował ostatni tygodnik "Newsweek".
- Nie ma tutaj mowy o pomyłce, bo badania przeprowadziliśmy na reprezentatywnej próbie 3200 mieszkańców waszego regionu - zapewnia prof. Zbigniew Izdebski, autor "Seksu po polsku". Tylko w samym Opolu i okolicach jest sześć domów uciech. Według policji cieszą się one sporym zainteresowaniem.
- Ale nie mamy z nimi problemów, nie dochodzi tam do incydentów, jest cicho i spokojnie - przyznaje Sławomir Szorc, rzecznik policji w Opolu.
Szef funkcjonującej od lat opolskiej agencji towarzyskiej mówi, że jego lokal cieszy się coraz większym wzięciem.
- Pękają bariery moralne - obserwuje właściciel Ż. - Do mojego lokalu przychodzą coraz młodsze osoby, nawet licealiści. Ale okazyjnie bywają też emeryci.
W agencji G., w wiosce pod opolskim klientów 10-15 dziewczyn. Ich towarzystwo kosztuje 150 złotych za godzinę.
- Niektórzy mężczyźni zaczynają kalkulować, że to się opłaca - uważa właściciel J. - Bo kochanka jest często dużo droższa od dziewczyny z agencji. Trzeba jej kupować prezenty, stawiać kolacje, wynajmować pokój w hotelu, a jeszcze może się z bardzo przywiązać...
W agencji w Kędzierzynie-Koźlu można wynająć dziewczynę już na 20 minut
- za 100 złotych. Na taki "czas towarzyski" stać drobnych ciułaczy.
- Oni cały miesiąc zbierają na tych czarujących 20 minut - mówi kierowniczka interesu. - Nie to, co znani i bogaci, którzy rezerwują u nas cały lokal, a dla niepoznaki podjeżdżają taksówkami ze ściągniętymi kogutami...
Z badań prof. Izdebskiego wynika, że domy publiczne, których klientela dotychczas kojarzyła się w Polsce z biznesmenami w białych skarpetkach, coraz częściej funkcjonują dzięki przeciętnym Kowalskim, żyjącym z marnych etacików.
- Ceny w agencjach są w całej Polsce dostosowane do możliwości klientów - mówi prof. Izdebski. - Znam przybytki rozkoszy, w których prostytutki dają "na zeszyt", a mężczyźni regulują dług po otrzymaniu renty. Są też zniżki dla stałych klientów, rozmaite promocje. Andrzej W. przekonał się na własnej skórze, jak ekspansywna jest seksbranża. Budował dom w podopolskich Chrząstowicach. Miał już stan surowy otwarty, kiedy dostał telefon z kancelarii adwokackiej z Częstochowy.
- Powiedzieli, że reprezentują właścicieli sieci agencji towarzyskiej, którzy chcą otworzyć kolejny klub pod Opolem - opowiada Adam W. - Chwalili, że mój dom jest świetnie położony, bo blisko Opola, a jednocześnie w ustronnym miejscu. Chcieli mi dać 400 tysięcy złotych za ten stan surowy, co było bardzo atrakcyjną ceną. Ale uprzejmie im podziękowałem...
Trudno pojąć, dlaczego w rankingu bywalców agencji prowadzą akurat Opolanie. Prof. Izdebski podejrzewa, że może powód leży w otwartości regionu.
- Możliwe, że dużą rolę odgrywają wyjazdy zarobkowe opolan do Holandii i do Niemiec - mówi seksuolog. - Mężczyźni, którzy pracują na Zachodzie, mogą czerpać tamtejsze wzorce obyczajowości i przenosić je na opolski grunt. W agencji w Kędzierzynie pracowała do niedawna bezrobotna kobieta z Górnego Śląska, żona i matka.
- Po naradzie z mężem postanowiła tak zarabiać na dom - mówi kierowniczka. - Ale długo nie wytrzymała. Jak tylko załatwiła sobie lepszą robotę w Niemczech, uciekła...
Krzysztof Zyzik
Albo wytępić, albo zalegalizować
Rozmowa z dr Piotrem Pośpiechem, opolskim seksuologiem
- Opolanie na szczycie listy cudzołożników, w dodatku za pieniądze. Pana to nie szokuje?
- O, tak, jeśli te badania są wiarygodne, jest to cios w naszą tradycyjność, rodzinność i religijność. W te wszystkie śląskie cechy, z których słynie nasz region. Z pozycji mojego gabinetu mogę powiedzieć, że coraz częściej występują związki "na boku". Opolanie chętniej wybierają kochanki, niż agencje towarzyskie. Ale problem prostytucji na pewno jest spory, to widać choćby po lasach, gdzie sto-ją te biedne dziewczyny.
- Czy pacjenci korzystający z usług prostytutek częściej się skarżą na kłopoty seksualne?
- Wszystko zależy od konkretnego przypadku. Jeżeli ktoś pójdzie do agencji raz, dla fantazji, to z punktu widzenia seksuologii nie ma problemu. Gorzej, jeśli jest uzależniony od seksu za pieniądze, a takich pacjentów też mam. Wtedy konieczne jest leczenie. Często odwiedzają mnie mężczyźni, którzy raz poszli do agencji, najczęściej po alkoholu, z kolegami, przy okazji jakiejś imprezy. Na trzeźwo mają wyrzuty sumienia i proszą by sprawdzić, czy nie złapali jakiejś infekcji...
- Jak pan odbiera postulat zalegalizowania i opodatkowania agencji towarzyskich?
- To będzie trudne w Polsce, kraju tradycyjnie katolickim, ale w tej chwili mamy do czynienia z akceptowaniem podwójnej moralności. Wszyscy udajemy, że w tych agencjach to się tylko rozmawia, ewentualnie tańczy i masuje. A burdele to potężny rynek, nieopodatkowana szara strefa. Moim zdaniem musimy w końcu wybrać: albo rybka, albo pip-ka. Albo legalizujemy domy publiczne, albo je tępimy. A nie udajemy, że ich nie ma.
- Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiał Krzysztof Zyzik
Opolanie w czołówce
Odsetek mężczyzn, którzy kiedykolwiek korzystali z usług agencji towarzyskich – według województw:
Warmińsko-Mazurskie 3,3
Śląskie 4,3
Świętokrzyskie 5,1
Małopolskie 5,3
Lubelskie 5,8
Pomorskie 6,1
Kujawsko-Pomorskie 6,1
Podkarpackie 6,1
Lubuskie 6,2
Dolnośląskie 6,8
Łódzkie 6,9
Mazowieckie 7,1
Podlaskie 8
Wielkopolskie 8,8
Zachodnio-Pomorskie 10,5
Opolskie 13,1
Źródło: "Seks po polsku" Zbigniew Izdebski, Antonina Ostrowska