PolskaPierwsi pielgrzymi wyjeżdżają do Rzymu

Pierwsi pielgrzymi wyjeżdżają do Rzymu

Z różnych miast kraju wyjeżdżają lub szykują się do wyjazdu autokary z pielgrzymami, którzy chcą wziąć udział w pogrzebie Jana Pawła II w piątek w
Rzymie. Oprócz osobistych rzeczy wierni zabierają w drogę różańce,
modlitewniki, śpiewniki i biało-czerwone flagi przybrane kirem.

05.04.2005 | aktual.: 06.04.2005 08:39

Pierwsi mieszkańcy Podbeskidzia wyjeżdżają już na uroczystości pogrzebowe Jana Pawła II do Rzymu. W piątek udaje się tam delegacja władz Wadowic na czele z burmistrzem Ewą Filipiak. Wyjechali już dalecy krewni Papieża z Czańca, skąd wywodził się dziadek Jana Pawła II ze strony ojca.

Z Wadowic wyjechała już pierwsza 160-osobowa grupa. Są wśród nich proboszczowie miejscowych parafii: ksiądz prałat Jakub Gil z parafii Ofiarowania NMP oraz ksiądz dziekan Tadeusz Kasperek z parafii Piotra Apostoła. Ta grupa przed uroczystościami pogrzebowymi zatrzyma się w zaprzyjaźnionej z Wadowicami rodzinnej miejscowości papieża Leona XIII - Carpinetto Romano. Gościnę i pomoc w dotarciu na pogrzeb zadeklarował w poniedziałek burmistrz miasteczka Emilio Cacciotti.

Do Watykanu wyjechał także Maciej Żmija z żoną. Maciej jest synem Stanisława Żmii, szewca z miejscowości Stanisław Dolny, który przez ostatnie 23 lata szył Ojcowi Świętemu buty. Stanisław Żmija pozostanie w domu. Na wyjazd nie pozwala mu stan zdrowia.

W domu pozostanie także Bronisław Wojtyła, najbliższy żyjący krewny Papieża. Jest synem Franciszka Wojtyły, który z kolei był kuzynem Karola Wojtyły, ojca Jana Pawła II. Dzieci już pojechały. Zapraszano też mnie, nawet bym leciał samolotem z prezydentem, ale nie dam rady. Zdrowie mi nie pozwala. Może uda mi się być tego dnia w Wadowicach - powiedział Bronisław Wojtyła.

Lokalna stacja radiowa w Bielsku-Białej wciąż informuje o istniejących możliwościach wyjazdu do Rzymu na uroczystości pogrzebowe.

Wyjeżdżająca ze Szczecina grupa pielgrzymów zdaje sobie sprawę, że może nie dostać się w pobliże bazyliki Świętego Piotra w Watykanie. Obojętne czy podczas uroczystości będziemy stać blisko, czy daleko Ojca Świętego. Nie może nas tam zabraknąć, będziemy razem z nim i to jest najważniejsze - powiedział przed odjazdem kustosz Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej w Szczecinie i opiekun pielgrzymów ks. Ireneusz Pastryk.

Znajdująca się w sanktuarium, wykonana w Fatimie, drewniana figura Matki Bożej jest darem ruchu maryjnego z USA i Francji dla parafii z prawobrzeża Szczecina. Jest pierwszą wśród figur fatimskich w Polsce, którą koronował Jan Paweł II. Stało się to podczas jego wizyty w Szczecinie w czerwcu 1987 r.

Cztery autokary z pielgrzymami wyjadą w środę do Rzymu z Głogowa (Dolnośląskie). Wyjazdy organizuje miejscowe biuro podróży. Gdybyśmy mieli więcej autobusów, to z pewnością też byśmy je wysłali, bo zainteresowanie jest ogromne - powiedziała Agata Zielińska z biura podróży w Głogowie.

Z Olsztyna na uroczystości pogrzebowe wyruszyło do Rzymu 200 pielgrzymów z Archidiecezji Warmińskiej. Pielgrzymkę zorganizowała Kuria Metropolitalna w Olsztynie, która zapewniła im kwatery prywatne oraz w domach pielgrzymkowych w Rzymie i okolicach. Pielgrzymi pojechali czterema autobusami. Według zapewnień organizatorów, w Rzymie będą w czwartek rano. Planujemy jechać dzień i noc, ponieważ obawiamy się, że we Włoszech może być duży ruch na drogach - powiedział kierowca jednego z autokarów.

Pielgrzymi zabrali ze sobą polskie flagi z napisem Olsztyn, flagi watykańskie oraz świece, ale jak mówią, najważniejsze z tego co wiozą do Watykanu to serca przepełnione modlitwą. Wzięłam ze sobą papierowe serce, które zrobiła moja wnuczka. Prosiła, żebym położyła je koło bazyliki Św. Piotra - powiedziała Anna Wojniusz.

Pielgrzymi podkreślają, że jadą w imieniu rodzin, najbliższych i przyjaciół. Uczestniczący w pielgrzymce księża będą modlić się także w imieniu swoich parafian. Parafianie prosili, abym zanosił modlitwy od nich. Wiedzą, że osobiście poznałem Jana Pawła II i obecność w tym dniu w Watykanie to pożegnanie z Nim nie tylko moje, ale również ich - powiedział ksiądz Andrzej Maciołek z parafii rzymsko-katolickiej w Ornecie (Warmińsko-Mazurskie).

Są jeszcze wolne miejsca w autokarach jadących na uroczystości pogrzebowe z Warszawy i Krakowa; wyjazdy organizują m.in. biura pielgrzymkowe i biura podróży. W internecie ogłaszają się osoby, które są gotowe, za kilkaset złotych, zabrać osoby chętne do udziału w pogrzebie Papieża.

Na przejściach granicznych na Dolnym Śląsku wszystkie grupy pielgrzymów, jadące autokarami na pogrzeb Ojca Świętego, będą odprawiane w pierwszej kolejności. Pogranicznicy apelują o korzystanie nie tylko z przejścia w Kudowie Zdroju, ale też z innych przejść m.in. w Boboszowie, Golińsku i Tłumaczowie.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)