Pierś posłanki w parlamencie
W Izbie Poselskiej czeskiego parlamentu
wydzielono specjalne pomieszczenie, gdzie możliwe będzie
przewijanie i karmienie piersią niemowlęcia. To reakcja na fakt,
że posłanka liberalna Hana Marvanova, której głosu koalicja będzie
potrzebować do przeforsowania rządowej reformy finansów
publicznych, właśnie urodziła trzeciego syna.
18.09.2003 | aktual.: 18.09.2003 13:40
Rządząca koalicja socjaldemokratów, ludowców i liberałów w 200-osobowej Izbie Poselskiej dysponuje tylko 101 głosami i wszystkich tych głosów będzie potrzebować do odrzucenia weta prezydenta i Senatu wobec nowelizacji ustaw o podatku akcyzowym i podatku VAT, które są kluczowe dla reformy finansów publicznych. Każdy głos będzie potrzebny koalicji także do przyjęcia projektów innych ustaw związanych z reformą.
Debata nad nią rozpocznie się 23 września. Pierwotnie termin porodu 40-letnia Hana Marvanova (jest stanu wolnego i ma już dwóch synów) miała wyznaczony na 20 września. Syna Andreja urodziła jednak kilka dni wcześniej i - jak zapowiadają politycy koalicji - zdąży wrócić nie tylko na głosowanie o reformie finansów publicznych, ale także na głosowanie nad wotum zaufania dla rządu, którego domaga się opozycyjna Obywatelska Partia Demokratyczna (ODS).
Hana Marvanova nie będzie pierwszą czeską parlmentarzystką, która macierzyństwo i karmienie piersią połączy z pracą w Izbie Poselskiej. Już wcześniej udało się to - kilka lat temu - ówczesnej wiceprzewodniczącej Izby Poselskiej (obecnie minister szkolnictwa) Petrze Buzkovej, która w swoim gabinecie - gdzie w charakterze niańki czuwała jej matka - miała łóżeczko dla dziecka. Córkę karmiła w przerwie obrad.