Pieniądze dla rodziny czy dla terrorystów?
4 miliardy euro rocznie wysyłają każdego roku
przebywający we Włoszech imigranci do swoich rodzinnych krajów -
obliczyli włoscy ekonomiści. Włoska prasa finansowa oraz eksperci
w dziedzinie bankowości alarmują, że nie ma żadnej kontroli nad
przepływem tych pieniędzy. Nie wyklucza się, że część z nich
zasila konta terrorystów.
25.07.2005 | aktual.: 25.07.2005 13:15
Według oficjalnych danych, przedstawionych przez włoski bank centralny Banca dĺItalia, w 2004 roku imigranci, pracujący w Italii wysłali do krajów swego pochodzenia 2,1 miliarda euro. Eksperci bankowi twierdzą jednak, że w rzeczywistości suma ta jest dwukrotnie wyższa i przekracza 4 miliardy euro.
Zdaniem szefa urzędu do spraw wymiany walut Carlo Santiniego, transfer pieniędzy poprzez specjalizujące się w tym firmy odbywa się bez odpowiedniej kontroli. Można zatem przyjąć - oświadczył Santoni, przedstawiając w parlamencie w Rzymie raport na ten temat - że niektóre przekazy dla osób indywidualnych są nie tylko przykrywką dla prania brudnych pieniędzy, ale także finansowania operacji terrorystycznych.
Być może przepisy w sprawie kontroli transferów zostaną zaostrzone przez ministrów finansów Unii Europejskiej jeszcze w tym roku - informuje dziennik "Il Sole-24 Ore".
Na celowniku ekspertów od spraw walki z terroryzmem znajdą się wtedy przekazy dokonywane poprzez międzynarodowe firmy, specjalizujące się w przelewach zagranicznych. Okazało się bowiem, że to za pośrednictwem jednej z nich na miesiąc przed atakami w Ameryce 11 września 2001 roku pieniądze, przesłane z Niemiec, otrzymał jeden z organizatorów zamachów Zacharias Mossaouni.
Sylwia Wysocka