Pieniądze brytyjskiej rodziny królewskiej
178 mln zł na roczne wydatki - kto sponsoruje królową?
Wydają 178 mln zł! Kto sponsoruje tę rodzinę?
Dzięki premierowi Davidowi Cameronowi, członkowie brytyjskiej rodziny królewskiej mogą już brać ślub z katolikami, jeśli jednak chcą w przyszłości zostać królem lub królową, nie wolno im zmieniać wyznania. Po zmianach wprowadzonych przez brytyjskiego premiera, następcy tronu mogą też żenić się lub wychodzić za mąż nie prosząc o zgodę królowej. Jeśli przyszły następca tronu będzie w stanie znosić te "niedogodności", stanie się formalnym monarchą 54 państw.
Rodzina królewska wydaje rocznie ponad 33 mln funtów, czyli ok. 178 mln zł. Dzięki temu książę Karol może za ośmiodniową podróż zapłacić ponad milion złotych, a jego syn ma przez cały czas do dyspozycji helikopter z pilotem gotowym do natychmiastowego startu - na wypadek, gdyby chciał szybko dolecieć do rodzącej żony.
Zobacz, kto zostanie następnym królem Anglii, skąd biorą się miliony funtów na utrzymanie królewskiej rodziny i dlaczego królowa dobrowolnie zdecydowała, że będzie płaciła podatki.
(wp.pl/gjelonek/mb)
Kobiety na tron
Do kwietnia br. pierwszeństwo do zasiadania na tronie na mocy prawa z 1701 roku mieli męscy potomkowie monarchy. Nawet, jeśli mają starszą siostrę, to im przysługiwało pierwszeństwo w dziedziczeniu. Premier David Cameron zaznaczył, że Wielka Brytania uznaje równość płci we wszystkich dziedzinach życia społecznego.
Uprzywilejowanie mężczyzn w dostępie do najważniejszej (choć pozbawionej realnej władzy) funkcji w państwie nazwał "anomalią". Tego samego słowa użył dla określenia zakazu ślubów z katolikami w rodzinie królewskiej pod groźbą utraty prawa do tronu. W związku z tym zaproponował zmianę prawa, która została przyjęta przez Izbę Lordów w kwietniu 2013 roku.
Nowe rozwiązania dotyczące sukcesji mają zastosowanie wobec dzieci wnuka Elżbiety II, księcia Cambridge - Williama. Jeśli więc z ich związku jako pierwsza narodziłaby się córka, to automatycznie stałaby się trzecią w sukcesji do tronu nawet, jeśli później miałaby mieć młodszego brata.
Przyszła królowa katoliczką?
Kolejna zmiana ogranicza obowiązujące od 1772 roku prawo o ślubach królewskich przyznające panującemu monarsze uprawnienia do wyrażania zgody na to, z kim żenią się lub wychodzą za mąż potomkowie Jerzego II. O zgodę na ślub u monarchy będzie musiało się ubiegać już tylko pierwszych sześć osób w linii sukcesji.
Najważniejsze innowacje premiera Davida Camerona polegały także na zniesieniu zakazu ślubów monarchy i następcy tronu z katolikiem lub katoliczką. Sam monarcha jako tytularny zwierzchnik Kościoła anglikańskiego (Kościoła państwowego) nadal musi być anglikaninem.
Dawniej pierwszeństwo w zasiadaniu na tronie mieli męscy potomkowie. Gdyby nie zmiana prawa, kolejka do tronu wyglądałaby nieco inaczej.
W rodzinie Elżbiety II pierwszą osobą w kolejce do odziedziczenia tronu jest jej pierworodny syn - 62-letni książę Walii Karol. Dalsze miejsca zajmowali jego synowie William i Harry oraz brat Andrew, następnie jego córki, a w dalszej kolejności najmłodszy brat Edward i jego dzieci.
60-letnia siostra następcy tronu, księżniczka Anna, mimo, że data urodzenia kwalifikowałaby ją na pozycję czwartą za Karolem i jego synami, w dostępie do tronu była dopiero dziesiąta. Jeśli z małżeństwa Williama z Kate urodzą się dzieci, to spadnie jeszcze niżej - zgodnie z zasadą prawo nie działa wstecz, więc nie obowiązuje jej nowe prawo w kwestii dziedziczenia tronu.
Rządy w 54 krajach
Kobiety dziedziczyły tron tylko wówczas, gdy w rodzinie królewskiej nie ma męskiego potomka. Tak było w rodzinie Jerzego VI, który miał dwie córki. Starsza z nich Elżbieta objęła władzę w 1952 roku. Jest ona też "z urzędu" głową Commonwealthu, czyli Wspólnoty Narodów oraz głową jego państw członkowskich.
Tym samym brytyjski monarcha za sprawą Statutu Westminsterskiego od 1931 roku jest głową także 54 innych państw Wspólnoty Narodów. Brytyjska Wspólnota Narodów zrzesza niepodległe kraje, z których większość w ubiegłych wiekach była częścią brytyjskiego imperium kolonialnego.
Tym samym Elżbieta II jako Głowa Wspólnoty Narodów stoi na czele takich państw jak: Kanada, Malta, Jamajka, Nigeria, RPA, Indie, Singapur, Fidżi, Australia czy Nowa Zelandia. Wiąże się to z licznymi podróżami, a tym samym - wydatkami.
Na zdjęciu: para książęca na Wyspach Salomona.
178 mln zł na roczne utrzymanie
Brytyjczycy sumiennie przeliczają, ile każdy z nich przeznacza na utrzymanie rodziny królewskiej. Od kwietnia 2012 do marca 2013 roku każdy obywatel Zjednoczonego Królestwa wydał na ten cel 53 pensy. Utrzymanie rodziny kosztowało w sumie w ostatnim roku 33,3 mln funtów (164 mln zł, według kursu funta z 16 lipca). To o 2,3 mln funtów więcej niż zaplanowano w budżecie, dlatego na sfinansowanie dodatkowych wydatków przeznaczono pieniądze z budżetu rezerwowego.
Nowe zasady finansowania brytyjskich monarchów weszły w życie 1 kwietnia 2012 roku. Kwota zaplanowanych wydatków to 15 proc. zysków sprzed dwóch lat z majątku, którym dysponuje korona. W jego skład wchodzą głównie rozrzucone po całym królestwie nieruchomości warte 7,3 mld funtów (35,9 mld zł). Rodzina może je wynajmować, ale nie może nimi dysponować dowolnie, nie mogą zostać np. sprzedane.
Dzięki poprawie wyników finansowych Crown Estate, w 2013 i 2014 roku rodzina zyska dla siebie dodatkowe pieniądze. Na roczne wydatki otrzyma 36,1 mln funtów (178 mln zł).
Śmigłowiec na zawołanie
Dzięki ogromnemu rocznemu budżetowi, rodzina królewska może pozwolić sobie na wyjątkowo luksusowe życie, nawet jak na warunki zamożnej Wielkiej Brytanii. Jak informuje serwis internetowy dziennika "The Daily Mirror", oczekująca na poród Kate Middleton może być pewna, że będzie rodziła w obecności księcia Wilhelma. Mąż wynajął helikopter, który zaraz po otrzymaniu informacji o zaczynającym się porodzie, przetransportuje młodego ojca z bazy RAF do rodzącej żony w czasie nie dłuższym niż 90 minut.
Koszt wynajęcia śmigłowca, z pilotem gotowym do startu w każdej chwili, to ok. 1 tys. funtów. Za sam przelot trzeba będzie zapłacić 6 tys. funtów - wylicza "Daily Mail". Jeśli pilot będzie musiał czekać przez tydzień, łączny koszt wynajęcia maszyny wyniesie 64 tys. zł.
Na zdjęciu: książę William po zdobyciu uprawnień do wykonywania lotów poszukiwawczych i ratunkowych w każdych warunkach pogodowych, w dzień i w nocy.
Podróż za milion złotych
Gdyby Kate urodziła w ciągu trzech dni od wynajęcia helikoptera, rodzina królewska nie musiałaby uwzględniać kosztów podróży w rocznym zestawieniu podawanym do informacji publicznej. W raporcie dotyczącym podróży, które rodzina odbyła od 1 kwietnia 2012 roku, do 31 marca 2013, wymieniono wyłącznie wyjazdy, które kosztowały co najmniej 10 tys. funtów. Łączny koszt wszystkich królewskich podróży uwzględnionych w raporcie wyniósł w ciągu roku 3,2 mln funtów (15,7 mln zł).
Najbardziej kosztowna podróż rodziny królewskiej w ubiegłym roku, to wyprawa księcia Karola na Bliski Wschód. Książę Walii w ciągu ośmiu dni odwiedził Jordanię, Katar, Arabię Saudyjską i Oman, wydając na ten cel 235 tys. funtów (1,16 mln zł).
Na zdjęciu: książę Karol w Tasmanii, 8 listopada 2012 roku.
Brytyjczycy nadal monarchistami
Mimo ogromnych kosztów utrzymania rodziny królewskiej, Brytyjczycy nadal są przywiązani do swojej królowej. Jak pisze "The Guardian", z badań przeprowadzonych w 2011 roku na zlecenie dziennika wynika, że 63 proc. obywateli Wielkiej Brytanii twierdzi, że sytuacja państwa byłaby gorsza bez monarchii. Przeciwnego zdania jest 26 proc.
Rodzina królewska za wszelką cenę stara się utrzymać Brytyjczyków w takim przekonaniu, dlatego od lat drobnymi krokami dostosowuje się do sytuacji społecznej nowoczesnego demokratycznego państwa. Od 1992 roku królowa zaczęła dobrowolnie płacić podatki - dochodowy oraz od zysków kapitałowych. Od 1993 roku podlega opodatkowaniu jak każdy inny obywatel. Również w ostatnich latach, monarchowie dostosowali się do trudnych czasów kryzysu i razem z poddanymi zacisnęli pasa. Po reformie finansowania z ubiegłego roku, wydatki na rodzinę królewską spadły do 33,3 mld funtów, podczas gdy w 2009 roku wynosiły 36,5 mln.
Na zdjęciu: obchody 60. rocznicy objęcia tronu przez królową Elżbietę II, 5 czerwca 2012 roku.
(wp.pl/gjelonek/mb)