Pielgrzymka bezrobotnych na Jasnej Górze
Już po raz trzeci z ogólnopolską pielgrzymką na Jasną Górę przybyli bezrobotni. W spotkaniu uczestniczyło ok. 1,5 tys. osób. Pozbawieni pracy pielgrzymowali z całymi rodzinami i z duszpasterzami. Wspólnie
modlili się o poprawę sytuacji na rynku pracy.
Nas nikt nie podwozi tutaj autokarami. Nas nikt na wycieczki nie zaprasza. Ludzie sami, z własnej woli, z potrzeby wiary przyjechali na Jasną Górę. Chcemy pokazać, że jesteśmy grupą zorganizowaną i potrafimy się zjednoczyć. Nasze stowarzyszenie jest jedną z najpotężniejszych organizacji społecznych w tej chwili w Polsce - powiedział Marek Gadnicki z Ruchu Obrony Bezrobotnych.
Podkreślił on, że pielgrzymka to nie tylko okazja do modlitwy, ale także do dzielenia się doświadczeniami.
Oprócz modlitwy mamy również możliwość wymiany informacji, co się dzieje w różnych regionach kraju. Jak traktują nie tylko naszych działaczy, ale także normalnych ludzi zarejestrowanych w urzędach pracy. Wiemy, że przybywa bezrobotnej młodzieży, doskonale wykształconej. Ta obiecana praca w Unii okazała się nieprawdziwa, więc sytuacja staje się tragiczna - powiedział Gadnicki.
Mszę św. w jasnogórskiej bazylice odprawił ks. Jarosław Sroka, duszpasterz Ogólnopolskiego Ruchu Obrony Bezrobotnych w Częstochowie. Pielgrzymi przynieśli ze sobą transparenty i biało-czerwone flagi.
Dzisiaj przychodzimy z tym wielkim problemem bezrobocia w naszej Ojczyźnie. To wielka choroba naszych czasów (...) I trzeba głośno wołać, aby wszyscy o tym usłyszeli - mówił ks. Sroka.
Zwracając się do pielgrzymów, zaapelował: Pamiętajmy o tych słowach Chrystusa: "Przyjdźcie do mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a ja was pokrzepię". Jak Chrystus mówi do nas, to znaczy, że tak naprawdę jest. On nas pokrzepi. Miejmy tę nadzieję.
Pielgrzymkę zorganizował częstochowski oddział Ogólnopolskiego Ruchu Obrony Bezrobotnych. Na wszystkich chętnych pielgrzymów czekał po mszy św. poczęstunek przygotowany przez ojców paulinów w Jasnogórskim Punkcie Charytatywnym.
