Pielęgniarki z Koszalina rozpoczęły okupację szpitala
Pielęgniarki ze Szpitala Wojewódzkiego w
Koszalinie rozpoczęły całodobową,
bezterminową okupację szpitalnego budynku. Pielęgniarki domagają
się 1000 zł podwyżki.
27.02.2008 | aktual.: 27.02.2008 12:40
Jak poinformowała rzeczniczka zakładowej organizacji Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych Małgorzata Suchodolska, w proteście bierze udział ok. 150 osób.
Zajęłyśmy salę narad i korytarz prowadzący do gabinetu dyrektora. Okupacja będzie prowadzona rotacyjnie, pielęgniarki będą się wymieniać co kilka godzin - powiedziała Suchodolska.
Powodem okupacji szpitalnego biurowca jest fiasko trwających od 8 stycznia płacowych negocjacji z dyrekcją. Mimo, że w rozmowach uczestniczył mediator nie udało się osiągnąć porozumienia. W ubiegłym tygodniu podpisano protokół rozbieżności.
Pielęgniarki żądają 1000 zł brutto podwyżki. Dyrektor szpitala proponował im średnio 350 zł brutto do podstawowego wynagrodzenia, co - według pielęgniarek - oznaczało w niektórych przypadkach jedynie 24 zł realnej podwyżki.
Obecnie dyrektor szpitala jest gotów przyznać pielęgniarkom 300 zł brutto podwyżki do podstawowej pensji i 10-procentową premię. Pielęgniarki odrzucają tę propozycję. Według Suchodolskiej, płacowe negocjacje mają być wznowione jeszcze w środę.
Pielęgniarki nie zdecydowały o odejściu od łóżek pacjentów. Nie wykluczają jednak, że w przypadku braku porozumienia z dyrekcją skorzystają również z tej formy protestu.
W Szpitalu Wojewódzkim w Koszalinie pracuje 530 pielęgniarek i położnych.