Pielęgniarki na dwie godziny odejdą od łóżek pacjentów
Rozmowy w sprawie podwyżek płac
dla ok. 450 pielęgniarek z Miejskiego Szpitala Zespolonego w
Częstochowie nie przyniosły porozumienia. Pielęgniarki z placówek
całego regionu częstochowskiego zapowiadają, że w środę - na znak
poparcia dla koleżanek z tego szpitala - wszystkie na dwie godziny
odejdą od łóżek pacjentów.
16.10.2007 | aktual.: 16.10.2007 15:11
W środę jeszcze raz będziemy rozmawiać z dyrekcją i władzami miasta. Może uda się dojść do jakiegoś - kompromisowego już z naszej strony - porozumienia. Jeśli nie, rozważymy całkowite odejście od łóżek w naszym szpitalu- powiedziała Hanna Konarska ze szpitalnej organizacji Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych (OZZPIP).
Konarska wskazała, że pielęgniarki z jej placówki oczekują podwyżek znacznie niższych niż te, które niedawno otrzymali tamtejsi lekarze. O ile lekarze wywalczyli po 400 zł do podstawy pensji i 600 zł dodatku, one jeszcze kilka dni temu żądały odpowiednio po 200 zł, a we wtorek obniżyły swe oczekiwania - do podwyższenia obu tych składników wynagrodzenia o 150 zł.
Pielęgniarki z częstochowskiego szpitala zespolonego pozostają w sporze zbiorowym z dyrekcją od lutego. Jeszcze niedawno proponowano im podwyżkę o 50 zł, a przed tygodniem łącznie - o 200 zł. Wtorkowa ostateczna propozycja dyrekcji miała opiewać na 150 zł do podstawy wynagrodzenia i 100 zł dodatku. To wciąż za mało - oceniła tego dnia Konarska.
Zdaniem przedstawicieli samorządu Częstochowy, który jest organem założycielskim Miejskiego Szpitala Zespolonego - nawet podwyżka o 200 zł niesie w kolejnych miesiącach ryzyko braku pieniędzy na wypłaty dla reszty personelu w sytuacji, gdy szpitale nie mogą otrzymywać od samorządów dodatkowych środków na pensje. Sytuację finansową placówki władze miasta oceniają jako "tragiczną".
Po raz pierwszy pielęgniarki z Miejskiego Szpitala Zespolonego w Częstochowie odeszły od łóżek pacjentów w minioną środę - na dwie godziny. W godzinach protestu pielęgniarki nie opuszczały budynków szpitala - zbierały się na spotkaniach swego komitetu protestacyjnego, pozostając pod telefonem w razie nagłego przypadku zagrożenia czyjegoś życia
Według Konarskiej, w poniedziałek zrzeszone w OZZPIP siostry z placówek regionu częstochowskiego zadeklarowały, że wobec fiaska wtorkowych rozmów koleżanek z Miejskiego Szpitala Zespolonego, w środę rano wszystkie odejdą na dwie godziny od łóżek pacjentów. Merytoryczne wsparcie dla protestujących zapowiedziały też krajowe władze związku.
W zeszłym tygodniu zarząd regionu częstochowskiego NSZZ "Solidarność" powołał Regionalny Sztab Protestacyjny, który ma przygotować akcję protestacyjną "w związku z aktualną bardzo niepokojącą sytuacją w częstochowskiej ochronie zdrowia". Akcja ma zostać przeprowadzona, jeśli rezultaty trwających w różnych placówkach negocjacji nie będą przynosiły skutków.