ŚwiatPiękni żyją lepiej

Piękni żyją lepiej


Ludzie mówią, że byłoby strasznie, gdyby wszystkie dziewczynki były ładne. A ja myślę, że to byłoby wspaniałe. A jeszcze lepiej, żeby wszyscy ludzie byli ładni". James Watson, autor tych słów, amerykański biolog, który otrzymał Nagrodę Nobla za rozszyfrowanie struktury DNA, zapowiada, że wkrótce będziemy używać zdobyczy genetyki do poprawiania urody. Na razie robimy to przy pomocy chirurgów i z użyciem kosmetyków.

I naprawdę jesteśmy gotowi dużo poświęcić, żeby sobie kupić piękno. Czym są zresztą blizny i wielotygodniowa rekonwalescencja po operacjach plastycznych przy połamanych żebrach, obrażeniach organów wewnętrznych, a nawet nagłych zgonach pań żyjących sto lat temu. Poprawiały one ciało głównie specjalnie skonstruowaną bielizną. Pierwsze udokumentowane zabiegi chirurgii plastycznej przeprowadzono już w III wieku naszej ery - w Indiach.

Dążenie do ideału cielesnego piękna wcale nie musi wynikać z narcyzmu czy próżności. Piękne ciało to więcej szans na awans, lepszą pracę, związek z partnerem o silniejszej pozycji zawodowej i większym prestiżu. Ładne kobiety i przystojni mężczyźni są bardziej pociągający seksualnie, kojarzeni z sukcesem, przypisuje się im wyższą inteligencję i kompetencje. Od wieków powszechne jest przekonanie, że to, co piękne, jest dobre. Nieprzypadkowo osoby uznawane za piękne często są w sądach skazywane na niższe wyroki. Nie dziwi więc, że urodę chcą poprawiać nie tylko celebrities (aktorzy, piosenkarki, rockmani czy modelki), ale też zwykli ludzie. Dla tych, którzy chcą bezpiecznie poprawić swoją urodę, przygotowaliśmy ranking najlepszych w Polsce prywatnych ośrodków chirurgii plastycznej i estetycznej. Można się z niego dowiedzieć, gdzie i za ile można sobie zrobić lifting twarzy, przeszczepić włosy, powiększyć piersi, skorygować nos i uszy czy usunąć nadmiar tłuszczu z brzucha.

Nos Kayah

Aktorka Anna Powierza, znana z serialu "Klan", dwa miesiące temu zoperowała sobie nos, bo - jak mówi - "operacje estetyczne nie tylko poprawiają urodę, pomagając w karierze, ale też cudownie działają na psychikę". Piosenkarka Marta "Mandaryna" Wiśniewska powiększyła sobie biust - z rozmiaru A do C. Pisarka Anna Bojarska poprawiła sobie podbródek i powieki, naciągnęła skórę twarzy. Uważa, że poddawanie się operacjom plastycznym niedługo będzie tak samo oczywiste jak dziś poprawianie i uzupełnianie uzębienia. Bojarska była pacjentką kliniki dr. Andrzeja Sankowskiego w Warszawie, jednej z najlepszych w rankingu "Wprost". W tej samej klinice Kayah zmieniła sobie kształt nosa, a Fiolka Najdenowicz - poddała się zabiegowi odsysania tluszczu z podbródka.

Anja Orthodox, liderka zespołu Closterkeller, powiększyła i podniosła sobie biust za pierwsze pieniądze zarobione na scenie. Wkrótce chce się poddać kolejnym zabiegom. Maciej Kolinka z Łodzi ma już przydomek polski Michael Jackson, bo za ponad 30 tys. zł poddał się 12 operacjom plastycznym (m.in. podniósł brwi, zmienił kształt oczu na bardziej owalne, powiększył usta i wszczepił nowe kości policzkowe). Robi to, by zostać modelem.

Większość pacjentów ośrodków chirurgii plastycznej w Polsce to artyści, bankowcy, menedżerowie, dziennikarze, specjaliści public relations i sekretarki. Polki najczęściej poddają się zabiegom powiększania ust lub podnoszenia ich kącików, wysunięcia implantami kości policzkowych, liftingu twarzy lub podbródka oraz usunięcia nadmiaru tłuszczu z brzucha, ud, łydek i kostek u nóg. Mężczyźni najczęściej przeszczepiają sobie włosy (jak dziennikarz telewizyjny Marcin Zimoch czy aktor Tomasz Stockinger), korygują nosy, odsysają tłuszcz z podbródka i brzucha bądź usuwają nadmiar tłuszczu z okolic gruczołów piersiowych. Panowie stanowią już jedną piątą pacjentów klinik chirurgii estetycznej i kosmetologicznej.

Liczba zabiegów rośnie lawinowo. W Klinice Kolasiński - Hair Clinic w Poznaniu (drugie miejsce w rankingu "Wprost") w 2003 r. wykonano o 50 proc. więcej operacji powiększania piersi niż w 2002 r., a w ubiegłym roku aż o 100 proc. więcej w porównaniu z 2003 r. Dr Jerzy Kolasiński, szef kliniki, mówi, że piersi najczęściej powiększają sobie kobiety po trzydziestce, które urodziły jedno lub dwoje dzieci. Najwięcej pacjentek zgłasza się do chirurgów plastycznych zimą i wiosną. Poddają się zabiegom odsysania tłuszczu, powiększania piersi i poprawiania brzucha, a ostatnio również korekcji pępka. Chcą piękne wyglądać latem, a poprawione piersi i brzuchy goją się około trzech, czterech miesięcy. Przez ten czas nie wolno się opalać - przestrzega dr Andrzej Dmytrzak, szef Aesthetic Medu, najlepszej kliniki estetycznej w rankingu "Wprost".

Co uważamy za piękne?

W sondażu CBOS aż 92 proc. ankietowanych Polaków przyznało, że to atrakcyjny wygląd decyduje o sukcesie w życiu osobistym i zawodowym. Najbardziej podobają się nam twarze o regularnych rysach, małych nosach i dużych oczach. Cera musi być gładka, a usta pełne. Eksperci Światowej Organizacji Zdrowia określili, jak powinien wyglądać idealnie piękny nos: w wypadku rasy białej musi być prosty, lekko zadarty i wąski w części chrzęstnej. O tym, co uważamy za piękne, w znacznym stopniu decyduje nie tylko moda i kultura, ale również biologia. Kształt sylwetki, cera i rysy twarzy sygnalizują u kobiety płodność, a u mężczyzn siłę i witalność. Panowie z większą ilością testosteronu wyróżniają się masywną sylwetką oraz mocną, kwadratową szczęką i wyraźnie zarysowanym podbródkiem. Wydatne usta, uznawane za najbardziej seksowne, mają zwykle kobiety z wysokim poziomem estrogenów (powodujących odkładanie się wokół ust większej ilości tkanki tłuszczowej). Nieprzypadkowo za kobietę z wielkim seksapilem uznawana jest aktorka
Angelina Jolie, wyróżniająca się wydatnymi ustami. Oliverowi Stone'owi, reżyserowi "Aleksandra" i tak usta Angeliny wydały się za małe, dlatego przed zdjęciami wysłał ją do chirurga plastycznego, by powiększyła je silikonem (wcześniej aktorka powiększyła piersi i usunęła parę żeber w celu zwężenia talii).

Zbigniew Wojtasiński
Współpraca: Monika Florek

Źródło artykułu:Wprost
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)