Piekielne upały w Polsce! Będzie nawet 38 stopni
Tegoroczne lato w Polsce jest wyjątkowo ciepłe. Już od ponad miesiąca mamy do czynienia z "pogodą w kratkę", jednak w tym przypadku oznacza to nieco co innego niż zwykle. Nie jest bowiem na zmianę ciepło i zimno, a... bardzo ciepło lub gorąco. Właśnie przeżywamy w Polsce kolejną falę upałów. Potrwa ona do piątku.
Jaki będzie wymiar upału? Właśnie sięgamy jego apogeum. Jest kilka powodów, dla których obecny skwar będzie trudniejszy do zniesienia od tego z końca lipca. Po pierwsze, gorąco jest już od kilku dni, a w niektórych częściach Polski jeszcze w piątek będziemy mieli do czynienia z temperaturami dochodzącymi do 35 stopni. Po drugie, apogeum wysokich temperatur przypada na środek tygodnia pracy, co utrudnia nam wszystkim życie codzienne.
Czwartek będzie absolutnym apogeum upałów, a najgoręcej będzie w okolicach Łodzi, gdzie może paść historyczny rekord, tam bowiem prognozuje się aż 38 stopni. O zaledwie jedną kreskę chłodniej ma być na północy, Mazowszu i w Małopolsce. Białostocczyzna odczuje 35, a Rzeszowszczyzna 36 stopni. Mówimy zatem o naprawdę rzadkich upałach, jakie zdarzają się w Polsce zaledwie raz na parę lat.
Piątek upalny będzie już tylko na wschodzie. Blisko granicy z Ukrainą i Białorusią może być ciągle do 37 stopni w cieniu, ale na pozostałych obszarach kraju będzie już dużo chłodniej. Zaskoczeni mogą być przede wszystkim mieszkańcy Zachodu, ponieważ będą tam maksymalnie zaledwie 21-23 stopnie. Na pozostałym obszarze od 25 do 31, przy zachowaniu zasady: im dalej na wschód, tym cieplej.
Gdzie padną rekordy? Najbardziej prawdopodobne są w Zakopanem i na Kasprowym Wierchu. W przypadku stolicy Tatr, rekord to "zaledwie" 32,5 stopnia. Tym razem niewykluczone jest, że kresek będzie nawet 34, mimo wysokiego położenia tego miasta. Na Kasprowym Wierchu w 1957 roku pojawiły się... 23 stopnie, co w warunkach wysokogórskich jest imponujące. W środę lub w czwartek może być jednak goręcej.
Bardzo możliwe, że najwyższe wartości w historii obserwacji padną także w Bielsku-Białej, Katowicach i Tarnowie. W tych trzech miastach rekord wystąpi, jeżeli temperatura dojdzie do 38 stopni. Jak już wspomnieliśmy, szansa na ogromną temperaturę występuje także w Łodzi, gdzie w czwartek powinno być 38 stopni. Tak ciepło jeszcze nigdy w tym mieście nie było.
Zobacz więcej w serwisie pogoda. href="http://wp.pl/">