Pięciu zabitych w strzelaninie pod Seattle
Pięć osób zginęło w strzelaninie, do której doszło w kompleksie apartamentowców w Federal Way, znajdującym się na południe od Seattle. Wśród ofiar śmiertelnych jest domniemany napastnik - podała agencja AP, powołując się na policję.
22.04.2013 | aktual.: 22.04.2013 11:52
Napastnik najpewniej został zastrzelony przez policję, która przyjechała na miejsce w nocy z niedzieli na poniedziałek lokalnego czasu (w poniedziałek rano czasu polskiego).
Jak podaje lokalna telewizja King5, w niedzielę ok. godz. 21.30 czasu lokalnego (w poniedziałek o godz. 6.30 czasu polskiego) policjanci zostali zawiadomieni, że w kompleksie apartamentowców w Federal Way, znaleziono dwoje rannych. Funkcjonariusze znaleźli mężczyzn na parkingu przed budynkiem. - Jeden z rannych, gdy zobaczył zbliżających się policjantów, sięgnął po broń. Policjanci otworzyli ogień. Mężczyzna zginął, ale nie jest jasne, czy został zastrzelony przez policjantów - relacjonowała rzecznik policji Cathy Schrock. Okazało się, że drugi mężczyzna - początkowo uznawany za rannego - również nie żyje.
Na parkingu znaleziono jeszcze jedną śmiertelną ofiarę strzelaniny. W samym kompleksie policjanci odnaleźli jeszcze dwa ciała: mężczyzny i kobiety, która - jak przypuszcza policja - była przypadkową ofiarą.
Zbyt wcześnie jest aby mówić o motywie działania sprawcy, jednak śledczy sugerują, że strzelanina nie ma znamion przestępstwa terrorystycznego. W tej chwili trwają przesłuchania ewentualnych świadków, policja sprawdza wszystkich mieszkańców apartamentowców. Nie jest wykluczone, że sprawca strzelaniny mógł mieć wspólnika.
Nie ma doniesień, że któryś z funkcjonariuszy został ranny.
Seria tragicznych wydarzeń w USA
To kolejne tragiczne wydarzenia w USA w ostatnich dniach. 15 kwietnia w Bostonie podczas maratonu doszło do zamachu. Zginęły trzy osoby, w tym 8-letnie dziecko, a 180 uczestników imprezy zostało rannych.
19 kwietnia policja namierzyła jednego z domniemanych zamachowców z Bostonu. Pochodzący z Czeczenii Tamerlan Carnajew zginął w wyniku wymiany ognia z policją. Po kilkunastogodzinnej obławie policja zatrzymała także jego brata - Dżochara. Mężczyzna został ciężko ranny - obecnie przebywa w szpitalu.
17 kwietnia w wyniku eksplozji fabryki nawozów sztucznych w stanie Teksas zginęło przynajmniej 12 osób, 25 jest zaginionych,